Chodzi o słowa izraelskiego dziennikarza Matana Uziela, który rok temu na stronie internetowej wezwał molestowane kobiety do opowiedzenia swoich historii. I przy okazji stwierdził, że słynny reżyser „napastował seksualnie pięć dziewczynek i nastolatek”.
Polański w grudniu wytoczył mu proces o półtora miliona szekli (w przybliżeniu 1,5 mln zł), ale trzy miesiące temu poprosił o wycofanie pozwu. Uziel zwrócił się do sądu z wnioskiem o to, by doszło nie tyle do prostego wycofania pozwu, ale do jego formalnego odrzucenia, co zabezpieczyłoby dziennikarza przed podobnym procesem w przyszłości. Sąd właśnie przychylił się do wniosku Uziela.
Ów dziennikarz przygotowuje właśnie film dokumentalny, w którym siedem kobiet z USA i Niemiec opowie o tym, jak w przeszłości miał krzywdzić je Polański.
W 1977 roku Roman Polański, w domu swojego przyjaciela Jacka Nicholsona, uprawiał seks z 13-letnią dziewczyną Samanthą Geimer. W związku z oskarżeniem o gwałt spędził w areszcie 42 dni, a po przyznaniu się do winy został na chwilę wypuszczony i zbiegł z USA.