Mężczyźni (w wieku od 33 do 49 lat) są oskarżeni o gwałt, nielegalne posiadanie narkotyków i ciężkie uszkodzenie ciała dokonane z premedytacją. Według prokuratury między 2006 a 2007 rokiem celowo zarazili 14 mężczyzn wirusem HIV. Grozi im za to do 20 lat więzienia.
Swoje ofiary poznawali przez Internet. Proponowali im udział w orgiach. Potem ich odurzali za pomocą tzw. pigułki gwałtu i wstrzykiwali własną, zarażoną krew. Ofiary traciły przytomność, nie pamiętały, co się z nimi działo. Podejrzani zostali aresztowani w maju ubiegłego roku. Wcześniej służba zdrowia w Groningen zauważyła wyraźny wzrost liczby przypadków zarażenia wirusem HIV wśród miejscowych homoseksualistów.
Wszyscy trzej przyznali się do winy. W czasie przesłuchania mówili, że zarażanie mężczyzn śmiercionośnym wirusem ich podnieca. Jeden z nich miał powiedzieć, że „im więcej jest gejów chorych na AIDS, tym większe szanse na seks bez prezerwatywy”. – To jest dla mnie naturalny, czysty seks – wyznał. Potem jednak odwołał swoje zeznania.
Większość ofiar już zachorowała. Mają nadzieję, że dowiedzą się podczas procesu, dlaczego oskarżeni świadomie narazili ich na śmierć. Ich obrońca zapowiedział, że wniesie skargę o odszkodowanie, jeśli oskarżeni zostaną uznani za winnych.
Holendrzy są w szoku. Zdaniem ministra zdrowia Aba Klinka trzej mężczyźni dopuścili się „wyjątkowo ohydnej zbrodni”. Organizacje walczące z AIDS ostrzegają, że to jedynie wierzchołek góry lodowej.