W restauracji Casa To Tu! przy Nowym Świecie gości wita napis: „Wejście tylko dla palących”. Czy to złamanie ustawy antynikotynowej?
– Nie, po prostu nasz lokal podzielony jest na dwie części – tłumaczy menedżerka klubu Izabela Klejmont. – Osoby, które chcą palić, mają swoją własną salę z osobnym wejściem. Nie są one ze sobą połączone, dzięki czemu niepalący nie poczują zapachu dymu.
[wyimek][b][link=http://www.zw.com.pl/artykul/278370,540230.html]Więcej w "Życiu Warszawy"[/link][/b][/wyimek]
Do nowych przepisów klub zaczął się przygotowywać na miesiąc przed ich wejściem.
Inny pomysł miał właściciel jednego z pubów na Powiślu. W niewielkim lokalu wydzielił palarnię w namiocie zbudowanym z desek i folii. Obejście ustawy polega na tym, że teren palarni znajduje się poza lokalem.