Trzy dni zawodów Pucharu Świata przyciągają pod Wielką Krokiew tłumy kibiców.
– Sprzedało się ponad 20 tysięcy biletów – mówi Ewa Matuszewska, rzeczniczka zakopiańskiego urzędu miasta. Tuż przed rozpoczęciem imprezy w hotelu przy drodze wiodącej pod Wielką Krokiew konferencję prasową zwołał Dawid Bratko, były właściciel sieci sklepów z dopalaczami Smartszop.
Chce wykorzystać popularną imprezę, by zaprezentować biznesowe plany i promować napój energetyczny, dostępny na rynku od trzech miesięcy. Jego nazwa kojarzy się wielu z siecią sklepów [link=http://Smartszop.pl]Smartszop.pl[/link].
– Nie zdradzę szczegółów piątkowej konferencji. Zapraszam do Zakopanego – mówi Bratko. – Jestem człowiekiem biznesu i na pewno ze swej działalności nie zrezygnuję.
Były właściciel sklepów z dopalaczami zlekceważył w październiku zakaz handlu tymi substancjami. Po tym, gdy sanepid i policja zamknęły jego sklepy, zerwał założone na drzwiach plomby i próbował nadal sprzedawać „artykuły kolekcjonerskie”. Został zatrzymany, ale sąd odrzucił wniosek prokuratury o areszt. Teraz jest wolny i zamierza domagać się od państwa odszkodowania za poniesione straty. A napój ma reklamować hasłem: „Nie pozwól go zapuszkować”. Zapewnia, że specyfik produkowany w jednym z państw UE posiada wymagane w Polsce zezwolenia.