Związkowców w przeddzień polskiej prezydencji w UE chcą walczyć o wyższą płacę minimalną i zmianę polityki rządu. Z kolei kibice protestują przeciw wprowadzeniu zakazu uczestnictwa kibiców w meczach wyjazdowych swojej drużyny.
- To dla nas coś nienormalnego. Nie mamy innej możliwości manifestować, więc poprosiliśmy "Solidarność" i udało się. Będzie nas kilkadziesiąt osób, od kilkunastolatków po kibiców z kilkudziesięcioletnim stażem, cały przekrój kibiców Lechii - powiedział TOK FM kibic Lechii Gdańsk, który organizuje wyjazd do Warszawy.
- Wśród kibiców, z którymi mamy kontakt, jest olbrzymia grupa ludzi, którzy byli związani z "Solidarnością" w roku 80., później działali w stanie wojennym. Byli na naszej ostatniej manifestacji i nikt nie zauważył, by zachowywali się inaczej niż wszyscy - tłumaczył sekretarz zarządu regionu gdańskiego "Solidarności" Bogdan Olszewski.
Porządku na manifestacji mają pilnować górnicy.