"Gwałtowny wzrost antysemityzmu wiąże się z rosnącą niepewnością gospodarczą na świecie, kładzeniem nacisku na rasę i tożsamość narodową oraz pogłębianiem się polaryzacji między lewicą i prawicą polityczną w Europie i Stanach Zjednoczonych. Związane jest to także między innymi z konfliktem izraelsko-palestyńskim” - pisze „New York Times”.
- Istnieje typowy wzorzec ideologiczny - powiedział Günther Jikeli, ekspert do spraw antysemityzmu w Europie na Uniwersytecie Indiany. - Świat jest postrzegany jako zły, a tym, co przeszkadza mu stać się lepszym miejscem, są Żydzi - dodał.
Czytaj także: Francja: Antysemityzm "rozprzestrzenia się jak trucizna"
Gazeta zaznacza, że antysemityzm stał się częścią dzisiejszego politycznego diagramu Venna (schemat, służący ilustrowaniu zależności między zbiorami). Skrajna prawica może przecinać się z częściami skrajnej lewicy, radykalnymi islamistycznymi frakcjami Europy, a nawet politykami z wiodących w Stanach Zjednoczonych partii. Eksperci twierdzą, że to połączenie jest nowe, podobnie jak to, że rząd izraelski, zbliżył się do skrajnie prawicowych sojuszników, którzy chwalą Izrael, mimo że jednocześnie rozpowszechniają antysemickie uprzedzenia. - Tworzy to krajobraz, który jest bardzo mylący. Jest to bardziej rozmyte niż w przeszłości - powiedział Samuel Ghiles-Meilhac, ekspert ds. historii żydowskiej w Institut d'Histoire du Temps Présent.
Sondaże wskazują, że nastawienie antysemickie niekoniecznie jest dziś bardziej rozpowszechnione niż w przeszłości, szczególnie w Europie Zachodniej, gdzie pamięć o Holokauście to dla większości rządów wciąż coś w rodzaju obowiązkowego rytuału.