Reklama

Skarpety wyborcze

Publikacja: 04.06.2012 00:48

Przed wyborami parlamentarnymi w październiku ukraińscy politycy wracają do tradycji wręczania wyborcom prezentów. Pomysły są różne, ale dobór adresatów jest zazwyczaj podobny: emeryci, bezrobotni, rodziny wielodzietne, matki wychowujące samotnie dzieci.

W obwodzie tarnopolskim na zachodzie kraju Wasyl Czubak z Partii Przemysłowców i Przedsiębiorców rozdawał rodakom... ciepłe skarpety. Jak donosił portal Censor.net, „przeciwnicy polityka i producenta tego towaru twierdzili, że strzelił sobie w stopę, gdyż zimowych skarpetek w lecie nikt nie nosi".

W Charkowie z kolei politycy rządzącej Partii Regionów zabiegają o względy weteranów drugiej wojny światowej za pomocą kaszy gryczanej, oleju i cukru. Kombatanci otrzymali zestawy żywnościowe od posłów ugrupowania prezydenta Wiktora Janukowycza 9 maja, w Dniu Zwycięstwa ZSRR nad III Rzeszą.

W Kijowie polityk tej partii Maksym Łucki wręczał potencjalnym wyborcom produkty z nieco wyższej półki: szampan, jogurty i keksy.

Bardziej hojny okazał się jednak krewny ministra ds. sytuacji nadzwyczajnych Wiktora Bałohy: absolwentom szkół na ojczystym Zakarpaciu rozdawał po 100 hrywien (ok. 30 złotych). Natomiast nauczyciele otrzymali od niego plazmowe telewizory. Oczywiście nie mogli ich zabrać do domów: dar był przeznaczony dla szkół.

Reklama
Reklama

Test „z pomysłowości" zdał też Serhij Tałajew, urzędnik w obwodzie sumskim: weteranom drugiej wojny światowej zafundował... truciznę przeciw stonkom.

Obrońcy praw człowieka rozkładają ręce: wręczanie prezentów przed rozpoczęciem kampanii wyborczej nie jest przekupstwem. Ale nie ma to też nic wspólnego z uczciwymi wyborami. Rozdawaniu prezentów zazwyczaj towarzyszą akcje charytatywne, promowane konkretnymi nazwiskami – mówiła Olha Ajwazowska z organizacji społecznej Oparcie.

Ukraińscy analitycy twierdzą, że taktyka kuszenia wyborców jest ciągle skuteczna. – Ludzie, którzy coś otrzymują, czują się zobowiązani. Ale jednorazowa akcja wręczania produktów nie wystarczy. Większy efekt kandydat w wyborach otrzyma, gdy spotka się bezpośrednio z obdarowywanymi. Jeśli postępuje mądrze, może zyskać w ten sposób 30 – 40 procent poparcia – dowodził politolog Andrij Sambros.

Społeczeństwo
Samolot pasażerski prawie zderzył się z maszyną wojskową USA. „To oburzające”
Społeczeństwo
Kibice rozczarowani wizytą Leo Messiego w Kalkucie. Wdarli się na boisko i zdemolowali stadion
Społeczeństwo
Ultrabogacze podbijają świat. I nadal się bogacą
Społeczeństwo
Czy Szwajcaria ustali w referendum liczbę ludności? Głosowanie możliwe w 2026 roku
Społeczeństwo
Kłopoty z multikulturowością na antypodach
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama