Obowiązujące od lipca nowe przepisy dotyczące odpadów sprawiają i samorządom, i firmom śmieciarskim mnóstwo trudności. Wiele mieszkańców mocno odczuwa skutki reformy. Często własnym nosem.
W Łodzi na przykład brakuje koszy. Właściciele nieruchomości muszą kupować je na własną rękę. A tych brakuje, poza tym są drogie. – Przetarg rozpoczęliśmy przed nowelizacją ustawy, która pozwalała na to, żeby to same firmy kupowały pojemniki – mówi Marcin Masłowski, rzecznik prasowy prezydenta Łodzi.
W Gdańsku pojemniki co prawda ustawiają firmy śmieciowe, ale i tak w tajemniczy sposób znikają z ulic. – Od początku lipca zginęło ok. 400 – przyznaje Katarzyna Kaczmarek, rzecznik gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. Dodaje, że prawdopodobnie wynika to z tego, że miasto zapewnia pojemniki, a jest sporo innych gmin, które tego nie robią. W sklepach, choć jest na nie zapotrzebowanie, pojemników brakuje. – Słyszałam o przypadkach społecznych kolejek na nie – opowiada Kaczmarek. Przypuszcza ona, że dlatego ich kontenery giną. A miasto i tak musi ustawić nowe.
Do wczoraj policja nie dostała oficjalnych zgłoszeń o kradzieżach pojemników na śmieci. – Skoro skala tych kradzieży jest taka duża, zastanawiamy się czy nie wszcząć sprawy sami z siebie – usłyszeliśmy w komendzie miejskiej w Gdańsku. W tym mieście, nie dość, że giną pojemniki, to mieszkańcy narzekają na problemy z odbiorem śmieci. – W pierwszym odnotowaliśmy opóźnienia w wywozach, zastosowaliśmy więc kary sięgające ok. 50 tys. zł wobec zajmujących się tym firm – mówi Kaczmarek.
Problemy z odbiorem śmieci są nie tylko w Gdańsku, ale też w innych miastach, jak w Bydgoszczy czy w Białymstoku. W tym pierwszym mieście odwołano zarząd miejskiej spółki ProNatura za nieudolność w odbiorze śmieci. W Białymstoku w części dzielnic zrezygnowano z usług jednej z firm, a jej zadania przejęło MPO. – To ich nierzetelność spowodowała, że nie wszędzie jest sytuacja prawidłowa – przyznaje Karol Świetlicki z PUHP Lech, miejskiej spółki odpowiedzialnej za gospodarkę odpadami. Dodaje, że firma cały czas czeka na zgłoszenia od mieszkańców. – My oraz straż miejska prowadzimy kontrole dotyczące odbioru śmieci. Jeśli w jednym sektorze nałożonych zostanie pięć kar, wówczas jest to podstawa do rozwiązania umowy w trybie natychmiastowym.