Namiastka plaży w środku miasta

Lato | Nie nad wodą, ale w centrach miast wyrastają kolejne plaże. Często są bardziej czyste od tych prawdziwych.

Publikacja: 18.07.2013 01:38

Miejskie plaże dostarczają często więcej atrakcji niż prawdziwe nadmorskie

Miejskie plaże dostarczają często więcej atrakcji niż prawdziwe nadmorskie

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

Nawet ci, którzy latem nigdzie nie wyjechali, w mieście też mogą poczuć się jak na wakacjach. Piasek, leżaki, a czasem nawet drinki czekają na nich na miejskich plażach.

– Są tworzone, bo jest na nie zapotrzebowanie – tłumaczy prof. Tomasz Nawrocki, socjolog miasta z Uniwersytetu Śląskiego.

Celebryta na piachu

Dziś we Wrocławiu po raz ósmy startuje filmowy festiwal Era Nowe Horyzonty. A wraz z nim miejska plaża w centrum miasta. 190 ton piasku już wysypano na placu Solnym. Wczoraj trwały tam ostatnie prace i od dziś będzie można z tej plaży korzystać. A są tam i leżaczki, i zraszacze, i tor wodny do skimbordingu.

– Plaża działa tylko w czasie festiwalu. Cały czas są chętni, by z niej korzystać, bo wrosła w tę imprezę – uważa  Marcin Pieńkowski, rzecznik festiwalu. Dodaje, że plaża czynna będzie w godz. od 10 do 22.

– W nocy jest dozorowana, bo różne rzeczy mogłyby się tam dziać – przyznaje Pieńkowski.

W Katowicach plażę usypano pod Centrum Handlowym Silesia City Center. – Już po raz piąty. Otworzyliśmy ją pod koniec czerwca  i będzie tam do końca wakacji – mówi Tomasz Pietrzak, rzecznik Silesia City Center.

Katowicka plaża ma 400 mkw., a do jej powstania użyto 270 ton piasku. Ustawiono tam leżaki, hamaki, parasole, egzotyczne palmy i boisko do siatkówki. – Cały czas mamy tłumy plażowiczów. Wszystkie leżaki są zajęte. Ciągle ktoś w piłkę gra – mówi Tomasz Pietrzak. Przyznaje, że większość odwiedzających to młodzi ludzie: gimnazjaliści i studenci.

Centrum handlowe, by ściągnąć więcej wypoczywających, planuje zapraszać na swoją plażę różnych celebrytów, a także urządzać tam koncerty. Pierwszy przyjechał młody aktor Maciej Musiał znany z serialu „Rodzinka.pl".

W Poznaniu plaża powstała na Starym Mieście obok tzw. kontenerów. – Kiedyś usypywano ją w samym centrum, ale teraz nie jest to możliwe ze względu na festiwal Malta – tłumaczy Rafał Łopka z poznańskiego Urzędu Miasta. Dodaje, że na plaży  można nie tylko się opalać, ale też napić drinka czy wysłuchać koncertu. – Dużo tam się dzieje – zapewnia urzędnik.

MC wakacje

Aby wejść na wrocławską, katowicką  czy poznańską plażę,  nie trzeba płacić. Bilety trzeba wykupić, by wypocząć czy pobawić się na piachu przy Aquaparku Galerii Słonecznej  w Radomiu. – Jednocześnie upoważniają one do wejścia na nasze baseny – tłumaczy Krzysztof Małek, kierownik obiektu.

Pomysł na utworzenie plaży przy krytych basenach w Radomiu powstał dwa lata temu. – Brakowało takich miejsc – mówi pracownik aquaparku. Podkreśla, że ich plaża to miejsce do wypoczynku i zabawy. Na piachu ustawiono dmuchany zamek i specjalny tunel. – Coś na kształt małpiego gaju dla dzieci – opowiada Małek.

W dni powszednie przychodzi tam ok. 100–120 osób, w weekendy znacznie więcej.

– Wtedy mamy dodatkowe atrakcje. Na miejscu są animatorzy, którzy zajmują się dziećmi – dodaje.

Skąd taka popularność tej plaży? – Jesteśmy w centrum miasta i nie ma tu podobnych miejsc. A plaże nad rzekami nie zawsze są czyste, nie zawsze da się tam wejść do wody – uważa pracownik radomskiego aquaparku.

Zdaniem Rafała Łopki z Poznania popularność takich plaż bierze się stąd, że duża liczba  mieszkańców zostaje na lato w mieście. – A też chcą poczuć klimat wakacji i odpocząć na leżaku czy pograć w piłkę, stąd tak duże  zapotrzebowanie na namiastkę wczasów – uważa.

Prof. Tomasz Nawrocki mówi z kolei, że na takie plaże przychodzą osoby, które nie tylko nie wyjechały na urlop, ale potrzebują miejsca, które będzie im przypominać wakacje i gdzie mogą spędzić czas wolny. A na plaży atrakcji nie brakuje. Są nie tylko piach, leżaki czy piłki, ale też kolorowe drinki.

– To taka namiastka wakacji. Tak jak jedząc hamburgera z McDonalda, udajemy, że jemy pyszną wołowinę, tak samo bywając na plażach w centrum miasta, udajemy, że jesteśmy na wakacjach – tłumaczy prof. Nawrocki. Dodaje, że na pewno lepiej pójść na dobry befsztyk do dobrej restauracji niż do McDonalda, ale jak się śpieszymy i nie mamy czasu, to jemy hamburgera. – Tak samo jest z wakacjami.

Nawet ci, którzy latem nigdzie nie wyjechali, w mieście też mogą poczuć się jak na wakacjach. Piasek, leżaki, a czasem nawet drinki czekają na nich na miejskich plażach.

– Są tworzone, bo jest na nie zapotrzebowanie – tłumaczy prof. Tomasz Nawrocki, socjolog miasta z Uniwersytetu Śląskiego.

Pozostało 93% artykułu
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie