Jak podaje CNBC, rada miejska Beverly Hills jednomyślnie podjęła decyzję o wprowadzeniu zakazu. Nowe przepisy mają wejść w życie w 2021 roku. Wyrobów tytoniowych nie będzie można kupić na stacjach benzynowych, w drogeriach, małych sklepach całodobowych, czy sklepach spożywczych. Wyjątkiem będą jedynie hotele i trzy luksusowe palarnie cygar. Jak podkreślono, wiąże się to troską o turystów. Będą mogli oni poprosić recepcję hotelową o dostarczenie ulubionych papierosów.
- Myślę, że to był naprawdę przełomowy moment dla naszego miasta, dla naszej społeczności - powiedziała członkini rady, Lili Bosse. Jak dodała, dzięki zakazowi sprzedaży tytoniu, Beverly Hills będzie postrzegane jako zdrowe miejsce. Wyraziła także przekonanie, że inne miasta wkrótce także podejmą takie kroki.
Zakazowi sprzeciwiają się właściciele stacji benzynowych, którzy zaznaczają, że zostaną pozbawiani dochodów. Dodają, że w takiej sytuacji prawdopodobnie będą zmuszeni do zwalniania swoich pracowników. Działania rady miejskiej były krytykowane także przez niektórych kupców detalicznych, którzy twierdzą, że zakaz spowoduje przeniesienie sprzedaży tytoniu do pobliskich miast, takich jak Los Angeles i West Hollywood, co zaszkodzi małym firmom w Beverly Hills.
Czytaj także: Alkohol i papierosy podrożeją. Rząd zwiększy akcyzę