Reklama

Pożegnanie aktorki

Setki osób, a wśród nich rodzina, przyjaciele i fani - pożegnali w Gdyni Annę Przybylską.

Aktualizacja: 09.10.2014 16:54 Publikacja: 09.10.2014 14:56

„Bilet na Księżyc"

„Bilet na Księżyc"

Foto: Kino Świat

"Bardzo dziękujemy za wszystkie płynące do nas wyrazy wsparcia, wspomnienia, kondolencje i modlitwy" – napisali bliscy aktorki na jej oficjalnej stronie internetowej.

Zobacz galerię zdjęć

Uroczystości pogrzebowe Anny Przybylskiej rozpoczęły się o godzinie 13 nabożeństwem w kościele pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski przy ul. Armii Krajowej w Gdyni. O godz. 15 nastąpiło odprowadzenie ciała do grobu na Cmentarzu Parafialnym przy parafii pod wezwaniem Św. Michała Archanioła w Gdyni – Oksywie przy ul. płk. Dąbka.

Przed pogrzebem rodzina apelowała o niewykonywanie zdjęć w tych niezwykle trudnych dla niej chwilach. Prosiła też o nieprzynoszenie kwiatów.

Podczas uroczystości pogrzebowych odbyła się kwesta poświęcona pamięci Zmarłej na rzecz hospicjum im. Świętego Wawrzyńca w Gdyni.

Reklama
Reklama

W uroczystościach w kościele uczestniczyli m.in. jej przyjaciele aktorzy i reżyser Radosław Piwowarski, który w imieniu środowiska filmowego ma pożegnać aktorkę w swoim przemówieniu na cmentarzu.

Podczas nabożeństwa w kościele NMP Królowej Polski w centrum miasta ksiądz, wspominając podczas homilii Annę Przybylską, mówił, że odeszła jedna z najpiękniejszych i najpopularniejszych polskich aktorek. - Szanowała swego widza, role wybierała rozsądnie, stroniła od blichtru, czerwonego dywanu, świateł i reflektorów; pod którymi stawała tylko wtedy, kiedy było to konieczne; nade wszystko została normalną, kochaną Anią dla rodziny i przyjaciół i dla wszystkich, którzy ją kochali i podziwiali - powiedział.

- Walczyła do końca mimo tego, że los co chwilę rzucał ją na kolana i odbierał jej nadzieję; po każdym ciosie podnosiła się i ponownie stawała do walki - dodał. Jak podkreślił, Anna Przybylska walczyła o każdy dzień jak każdy chory; nie mówiła: należy mi się. - Robiła to z wielkiej miłości do dzieci, do najbliższych i do życia; dla niej najważniejsza była miłość, przyjaźń, rodzina i dzieci. Piękną i młodą aktorkę opłakuje cała Polska - mówił.

Aktorka przez wiele lat angażowała się w pomoc na rzecz potrzebujących i chorych.

-  Poproszona o pomoc nigdy nie odmawiała, niczego w zamian nie oczekując. Jeśli tylko nie kolidowało to z jej obowiązkami rodzinnymi i zawodowymi, uczestniczyła w gdyńskich akcjach charytatywnych i społecznych - wspominali urzędnicy z Gdyni.

Przypomnieli, że w 2008 roku, będąc u szczytu sławy aktorka  bezinteresownie wzięła udział w miejskiej kampanii Mistrzostwa Świata w Odpoczywaniu. W 2011 r. została matką chrzestną promu „Stena Spirit", a jeszcze rok temu zachęcała gdynian do aktywnego trybu życia, będąc twarzą Gdyńskiego Poruszenia.

Reklama
Reklama

Od wtorku można się wpisywać do księgi kondolencyjnej wystawionej przez urząd miasta w Gdyni. Księga jest wyłożona w InfoBoxie przy ul. Świętojańskiej 30 w Gdyni w godz. 10 - 19. Księga będzie wyłożona do piątku włącznie.

Anna Przybylska zadebiutowała w 1997 roku rolą w filmie "Ciemna strona Wenus". Popularność przyniosła jej rola Marylki w jednej z pierwszych polskich telenowel - "Złotopolscy". Grała także w "Daleko od noszy" i w "39 i pół". Wystąpiła też w filmie Bogusława Lindy "Sezon na leszcza", w "Dniu świra" Marka Koterskiego, w "Dlaczego nie!", "Karierze Nikosia Dyzmy" , a ostatnio w "Sępie".

W ubiegłym roku u aktorki wykryto raka trzustki. Przeszła operację usunięcia guza w jednej z gdańskich klinik. Z rakiem walczyła do końca. Na wiosnę szukała pomocy u amerykańskich lekarzy. Do końca wierzyła, że wygra walkę o zdrowie.

W ostatnim wywiadzie prasowym, którego udzieliła w lutym magazynowi „Viva!" powiedziała: „Teraz jednak przesterowałam swoją głowę na pozytywne myślenie. Żeby cieszyć się życiem. I walczyć, bo mam o co. Trudne do opisania, co ja przeżywam w tym momencie, kiedy pada, czy nie pada, czy zimno, czy nie zimno, a ja mogę uśmiechnięta, pełna siły iść z piersią do przodu".

Reżyser Radosław Piwowarski wspominając zmarłą aktorkę mówił: „Jej urok był naturalny, nie było w tym niczego sztucznego. Ona miała coś takiego, że ludzie ją kochali".

Według Piwowarskiego, gdyby "Anna Przybylska urodziła się w Stanach Zjednoczonych, bez wątpienia zostałaby gwiazdą światowego formatu".

Reklama
Reklama

Zmarła w niedzielę w swoim domu w Gdyni w kręgu najbliższych. Miała niespełna 36 lat. Osierociła troje dzieci - córkę Oliwię i dwóch synów - Szymona i Jana, dzieci ze związku z piłkarzem Jarosławem Bieniukiem.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama