Reklama

Bezdomni z billboardu uratowali mieszkańca hostelu

Mieszkańcy krakowskiego billboardu zobaczyli pożar w jednym z pokoi i wezwali służby ratunkowe. Dzięki temu udało się pomóc gościowi hostelu.

Aktualizacja: 16.06.2015 20:20 Publikacja: 16.06.2015 18:59

W tym bilbordzie mieszkają bezdomni

W tym bilbordzie mieszkają bezdomni

Foto: www.facebook.pl

Choć bezdomni mają być eksmitowani, pomagają innym. – To wzorowa postawa – chwalą ich policjanci.

Bezdomni ze słynnej reklamy w centrum Krakowa zauważyli przez szparę dym w jednym z pobliskich budynków. Okazało się, że ogień pojawił się w pokoju hostelu sąsiadującego z billboardem, w którym mieszkają.

– W oknie pokoju stał człowiek i wymachiwał rękami. Widać było, że czeka na pomoc – opowiada Katarzyna Padło, z małopolskiej policji.

Mieszkańcy bilbordu sami nie mieli sprawnego telefonu komórkowego, dlatego o pomoc poprosili przechodniów. Zaalarmowali też pracowników samego hostelu, a ci wyważyli drzwi do pokoju, w którym wybuchł pożar.

- Dzięki szybkiej reakcji bezdomnych można było pomóc uwięzionemu w pokoju mężczyźnie. Trafił on do szpitala. Sam pożar też nie rozprzestrzenił się dalej i dzięki temu nie było większych strat – relacjonuje policjantka.

Reklama
Reklama

W billboardzie stojącym w centrum Krakowa od kilku miesięcy żyje ośmioosobowa grupa bezdomnych. Konstrukcję wewnątrz reklamy podzielili na kilka mniejszych pomieszczeń, które są ich „mieszkaniami". W sumie zajmują ok. 400 mkw. powierzchni.

Właściciel działki, na której stoi reklama zapowiedział, że w poniedziałek przeprowadzi eksmisje bezdomnych. Odpowiednie informacje zamieścił obok reklamy.

W eksmisji miała mu pomóc straż pożarna i policja. Ale do niej nie doszło. – Nie byliśmy wzywani do takiej interwencji – tłumaczy Katarzyna Padło, z małopolskiej policji.

W obronie bezdomnych stanęli murem internauci i część mieszkańców Krakowa. Na Facebooku powstała nawet strona, której twórcy walczą o to, by bezdomni zostali w reklamie do czasu jej usunięcia.

Billboard stoi nielegalnie na działce od trzech lat, a miasto procesuje się z jego właścicielem o usunięcie reklamy. - Miasto nie potrafi wyegzekwować od jej właściciela rozbiórki. Teraz właściciel terenu grozi zniszczeniem rzeczy bezdomnym, którzy kreatywnie zajęli tę samowolę budowlaną - piszą autorzy strony.

Podkreślają oni, że właściciel reklamy w swoim stanowisku grozi użyciem przeciw dobytkowi bezdomnych tych samych służb publicznych, które od trzech lat nie potrafią skutecznie wyegzekwować obowiązującego w Polsce prawa. "Wszystkich, którzy uważają, że problemem nie są bezdomni, ale nielegalna reklama, prosimy o przyłączenie się do tego wydarzenia" – brzmi apel umieszczony na Facebooku. Poparcie dla akcji wyraziło już ponad 2 tys. osób.

Reklama
Reklama

Krakowski magistrat zapewnia, że nie ma nic przeciwko bezdomnym. – To nie my walczymy o ich usunięcie z tej konstrukcji, a jej właściciel. My walczymy w sądzie tylko o usunięcie nielegalnej konstrukcji. Właściciel choć nie dostał na nią zgody, to ją ustawił – wyjaśnia Filip Szatanik, z krakowskiego urzędu miasta.

Urzędnik podkreśla, że miejski ośrodek pomocy społecznej zaproponował pomoc bezdomnym – miejsca w noclegowniach - ale oni ją odrzucili. - Urząd nie godzi się na śmieci pod reklamą, bo to godzi w wizerunek miasta. A fakt, że ktoś przebywa w konstrukcji billboardu to jego wolny wybór. Nam nic do tego – dodaje Szatanik.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Dwunarodowe pary i ich dzieci w Polsce. W czołówce zaskoczenie
Społeczeństwo
Ustawa łańcuchowa. Sejm podjął decyzję w sprawie prezydenckiego weta. Jak głosowali posłowie?
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama