Podpisana 11 grudnia 2009 r. w Warszawie umowa SOFA reguluje zasady stacjonowania w Polsce amerykańskich wojsk, personelu cywilnego i ich rodzin. Najtrudniejszą częścią trwających 15 miesięcy negocjacji były: odpowiedzialność karna, odszkodowania w wypadku szkód wyrządzonych przez siły USA i zwolnienia podatkowe.
Zgodnie z porozumieniem, w wypadku gdy Amerykanin popełni w Polsce przestępstwo, nasz kraj będzie miał pierwszeństwo jurysdykcji i sam zdecyduje, czy go sądzić. Jednak polskie władze „życzliwie i niezwłocznie” rozpatrzą wniosek USA o zrzeczenie się tego pierwszeństwa. Wyjątkiem mają być przestępstwa o szczególnym znaczeniu dla Polski. W takim przypadku podejrzany może oczekiwać na proces pod ochroną sił USA.
Polska zgodziła się też pokryć 25 proc. odszkodowań wynikających ze szkód wywołanych przez siły USA. Amerykanie zaś nie zgłosili sprzeciwu, by oszacowanie ich wielkości i tego, czy odszkodowanie trzeba wypłacić, należało do strony polskiej.
Personel USA będzie zwolniony z podatku od towarów, usług, podatku akcyzowego, ceł i opłat związanych ze sprawowaniem oficjalnych obowiązków. Na ulgi mogą liczyć amerykańscy pracownicy kontraktowi, pod warunkiem że pracują tylko na rzecz armii USA.
Dziś posłowie z sejmowych komisji Obrony Narodowej i Spraw Zagranicznych mają zająć się dokumentem. Od jego przyjęcia Amerykanie uzależniają okresowe stacjonowanie u nas baterii obrony powietrznej Patriot. – Czekamy na tę umowę, bo jest powiązana z decyzją o lokalizacji w Polsce patriotów – mówi Janusz Sejmej, rzecznik MON. – Dostaliśmy decyzję marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego o pilnym procedowaniu ratyfikacji umowy SOFA.