Rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej przekazała informacje dotyczące obecnej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej przy przejściu granicznym w Kuźnicy.
- Noc minęła w miarę spokojnie - powiedziała mjr Katarzyna Zdanowicz. Dodała, że w pobliżu przejścia w Kuźnicy po stronie białoruskiej znajduje się kilkaset ("do 800") osób, które "porozbijały namioty, zorganizowały sobie obóz". - Oczywiście wszystko jest pod okiem służb białoruskich - zaznaczyła. Dodała, że według informacji strony polskiej "do tych 800 osób były dowożone kolejne osoby", a łącznie przy granicy z Polską na terenie Białorusi jest ok. 3-4 tys. migrantów.
Rzeczniczka podkreśliła, że osoby koczujące w pobliżu Kuźnicy w nocy nie próbowały forsować granicy i nie zachowywały się agresywnie.
Czytaj więcej
- Były ataki na polską granicę. Widzieliśmy tych młodych mężczyzn, którzy atakowali, którzy rzucali kłody drewna po to, żeby obalić płot, żeby umożliwić przejście przez granicę. Udało się policji, Straży Granicznej i wojsku granicę ochronić - za to ogromnie jestem wdzięczny - oświadczył po spotkaniu w BBN prezydent Andrzej Duda.
- Natomiast my w nocy cały czas puszczaliśmy komunikaty i informacje w kilku językach, informujące o tym, że przekraczanie granicy w tym miejscu jest absolutnie zabronione, że osoby te będą zawracane na Białoruś - oświadczyła.