Spór rozpoczął się w przeddzień obchodów święta Wojska Polskiego kiedy to szef BBN Aleksander Szczygło zarzucił MSWiA, fałszowanie dokumentów dotyczących kandydatów na generałów. Zdaniem Szczygły celem było wprowadzenie w błąd prezydenta i zatajenie informacji o tym, że kandydaci pracowali w ZOMO i SB.
W efekcie Lech Kaczyński wręczył nominacje tylko dwóm oficerom, a dziś szef MSWiA zdecydował się wycofać sporny wniosek.
Grzegorz Schetyna komentując całą sprawę powiedział, że do końca kadencji prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz Aleksandra Szczygły nie wystawi żadnych nowych nominacji generalskich. Podsumowując swoją decyzję stwierdził, że zaistniała sytuacja wykorzystywana jest politycznie.
[srodtytul]Był w ZOMO, ale odpracował[/srodtytul]
- Sprawa nominacji stała się przedmiotem politycznej gry; znałem przeszłość wszystkich nominowanych oficerów, znało BBN i znał minister Szczygło. Służby powinny być apolityczne. Będę pilnował, by polityka nie zdominowała służb i dlatego wycofuję te nominacje - powiedział wicepremier na konferencji prasowej.