MON wyjmuje z zamrażarki przygotowany jeszcze przez poprzedni rząd projekt nowelizacji ustawy o weteranach. Plany związane ze zmianą prawa do końca kadencji zapowiedział w połowie lutego w Senacie wiceminister ON Wojciech Skurkiewicz. Po niemal trzech tygodniach oczekiwania „Rzeczpospolita" poznała założenia proponowanych zmian. Okazuje się, że nie różnią się od przygotowanych jeszcze na koniec kadencji przez rząd PO–PSL, a potem częściowo zmodyfikowanych przez ekipę Antoniego Macierewicza.
Resort twierdzi, że uwzględnia „szereg postulatów zgłaszanych w latach 2016–2018 przez weteranów, ze szczególnym uwzględnieniem najbardziej poszkodowanych". Ale weterani się z tym nie zgadzają. O planowanych zmianach dowiedzieli się od dziennikarza „Rzeczpospolitej".
– My nie chcemy walczyć z MON, powinniśmy być partnerami zarówno do rozmów, jak i działania na rzecz weteranów. Żałujemy, że tak nie jest i nie jesteśmy traktowani tak, jak na to zasłużyliśmy, przelewając krew w służbie ojczyzny – nie kryje Tomasz Kloc, żołnierz ranny w Iraku, szef Stowarzyszenie Rannych i Poszkodowanych w Misjach poza Granicami Kraju.
Ministerstwo proponuje m.in. zwiększenie dodatku dla weterana poszkodowanego, gdy uszczerbek na zdrowiu wynosi ponad 30 proc. Chce poszerzyć także prawo do uzyskania przez nich pomocy finansowej na naukę. Proponuje wprowadzić mniejszą odpłatność za pobyt w Domu Weterana. Mogliby oni wziąć udział w bezpłatnym turnusie readaptacyjno-kondycyjnym wraz z członkiem rodziny. Wydatki na leczenie wszystkich schorzeń miałyby być finansowane z budżetu resortu obrony. Mieliby też prawo do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego. Ponadto bezpłatnie korzystać z hal sportowych, siłowni i pływalni samorządowych.
Ze stanowiska przedstawionego nam przez stowarzyszenie wynika, że uprawnienia weteranów powinny być poszerzone także na tych, którzy zostali lżej ranni w czasie misji. Stowarzyszenie uważa, że do turnusów readaptacyjno-kondycyjnych nie powinno mieć prawa tylko 109 najciężej rannych. Dodaje, że nie tylko powinni oni mieć możliwość bezpłatnego korzystania z samorządowych obiektów sportowych, ale przede wszystkim ze znajdujących się w posiadaniu MON. Uważa, że specjalny dodatek powinien zostać zwiększony dla wszystkich weteranów poszkodowanych.