– Resort specjalnie przedłuża rozmowy na temat porozumienia, dlatego zdecydowaliśmy o zaostrzeniu protestu. Od piątku białe miasteczko 2.0 wraca do funkcjonowania na starych zasadach. Wracamy też do akcji oddawania krwi – zapowiedział w rzecznik miasteczka Gilbert Kolbe tuż po czwartym spotkaniu z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia.
Czytaj więcej
Obecny protest medyków to forma obrony godności zawodu zaufania publicznego i przejaw lojalności wobec pacjentów. Przypisywanie temu działaniu politycznych intencji świadczy o braku zrozumienia specyfiki zawodu medycznego.
I podkreśla, że przedstawiciele resortu unikają rozmów na temat zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia, koncentrując się głównie na pozafinansowych postulatach protestujących medyków, takich jak urlop zdrowotny czy system no fault.
Wiceprzewodnicząca Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Anna Bazydło dodała, że wiceminister zdrowia ds. dialogu Piotr Bromber „zakończył spotkanie w sposób gwałtowny i wyszedł".
Protestujący liczyli na to, że podczas czwartego już spotkania z przedstawicielami ministerstwa będą mogli rozmawiać o rzeczach dla nich najistotniejszych, a więc zwiększeniu nakładów na ochronę zdrowia. Niestety, dyskusja została sprowadzona do kwestii technicznych.