Reklama

Szpitale przyjmują chorych niewymagających hospitalizacji

Żeby zmieścić się w budżecie, szpitale przyjmują osoby niewymagające hospitalizacji, a łóżka wpisują jako dostawki.

Aktualizacja: 17.05.2019 15:44 Publikacja: 17.05.2019 08:44

Szpitale przyjmują chorych niewymagających hospitalizacji

Foto: Adobe Stock

Obowiązujące od początku roku normy zatrudnienia pielęgniarek miały pacjentom gwarantować bezpieczeństwo, a personelowi godne warunki pracy. Niestety, dyrektorzy szpitali szybko znaleźli sposób na obejście przepisów, zgodnie z którymi na każdym oddziale niezabiegowym na jedno łóżko szpitalne powinno przypadać 0,6 pielęgniarki, a na oddziale zabiegowym i pediatrycznym – 0,7.

Czytaj także: Czy będzie pakiet onkologiczny dla chorych na nowotwory krwi

Pielęgniarki z Podkarpacia donoszą, że ich szefowie w oficjalnych dokumentach wykazują mniej łóżek, a pozostałe traktują jako dostawki. W ten sposób chronią się przed zatrudnianiem dodatkowego personelu.

– Docierają do nas informacje o „bankach łóżek" do dyspozycji oddziałowych. Miałyby je dostawiać do sal obok łóżek wykazanych w umowach z NFZ – mówi Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP).

Patologie na oddziałach

I dodaje, że przepis, który miał zapobiegać patologiom, takim jak jedna pielęgniarka na nocnym dyżurze biegająca między salami chorych, nie powstrzymał kreatywności zarządzających szpitalami.

Reklama
Reklama

– Nie interesuje ich zdrowie pacjentów ani to, że dostawiając kolejne łóżko do sali z założenia trzyosobowej, zagęszczamy pacjentom przestrzeń, którą zgodnie z przepisami mają mieć wolną od łóżek – mówi Krystyna Ptok. – Prezydium związku podjęło uchwałę, że w raporcie pielęgniarskim będziemy wpisywać tylko łóżka statutowe, bo przecież normy nie zostały określone dla dostawek – dodaje Ptok.

Związkowcom nie podoba się też, że dyrektorzy nie wykazują w dokumentach np. łóżek neurologicznych, na których leżą osoby po udarze. Zdaniem OZZPiP powinno się wobec nich stosować przelicznik 1:1, czyli na jednego chorego powinna przypadać jedna pielęgniarka, a nie, jak w części lecznic – 0,6.

Kreatywność dyrektorów nie dotyczy wyłącznie norm zatrudnienia. Od lat nierozwiązany pozostaje problem zatrzymywania chorych w szpitalach dłużej, niż wymaga ich stan zdrowia. Szczególnie w szpitalach pediatrycznych spowodowany jest tym, że w wielu przypadkach NFZ płaci za procedurę, tylko gdy pacjent jest hospitalizowany co najmniej trzy doby.

– Tyle że czasem to konieczność – mówi nam jeden z dyrektorów dużego ośrodka w centralnej Polsce. – Podając chemioterapię zatrzymujemy chorych w szpitalu, choć mogliby wyjść jeszcze tego samego dnia. Powód jest prosty: NFZ płaci tylko za lek, ale jego podanie jest kosztem szpitala. W dodatku często część leku wyrzucamy, bo po podzieleniu na porcje zostaje go za mało, by go komukolwiek podać. A mówimy o specyfikach za grube miliony i o nawet kilkudziesięciu pacjentach dziennie. Żeby wyrównać straty, przyjmujemy pacjenta do szpitala nawet na jeden dzień, bo wycena hospitalizacji jest trzy razy większa niż podania ambulatoryjnego – tłumaczy.

– Czasem wysoki koszt terapii albo diagnostyki, którą można wykonać ambulatoryjnie, po prostu się szpitalowi nie kalkuluje – przyznaje były prezes NFZ Marcin Pakulski, który postulował wyrównanie stawek diagnostyki ambulatoryjnej i szpitalnej w trybie jednego dnia.

Urealnić wyceny

Większość ekspertów uważa, że dyrektorska kreatywność to nie wynik chciwości, ale niedoszacowanych wycen procedur szpitalnych. Dlatego z nadzieją wypatrują wyników przeglądu taryf szpitalnych, którą Ministerstwo Zdrowia miało zakończyć jesienią.

Reklama
Reklama

Jak zapowiadał minister Łukasz Szumowski, w efekcie wyceny zostaną urealnione, a leczenie na niektórych oddziałach przestanie być deficytowe.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama