Wczorajsze precedensowe orzeczenie NSA zapadło w głośnej sprawie mandatu burmistrza Sycowa w woj. dolnośląskim (sygn. II OSK 1599/07).
Podobnie jak prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz spóźnił się on po wyborach samorządowych z dostarczeniem oświadczenia majątkowego współmałżonka.
Nie był zresztą osamotniony. Na podstawie przepisów, nakazujących wybranym samorządowcom złożenie takich oświadczeń w ciągu 30 dni od daty wyboru, mandaty utraciło w całej Polsce około 800 osób.
Wojewoda dolnośląski wezwał więc radę miejską Sycowa do wygaszenia mandatu burmistrza Wojciecha Kocińskiego. W styczniu 2007 r. rada podjęła taką uchwałę, a wkrótce premier zarządził na 18 marca przedterminowe wybory. Wybory, w których wystartował również odwołany burmistrz, wygrał inny kandydat Sławomir Kapica, i on został burmistrzem, Tymczasem pięć dni wcześniej, 13 marca 2007 r., Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodne z konstytucją sankcje za spóźnione oświadczenia majątkowe samorządowców. Powołując się na ten wyrok, Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu unieważnił uchwałę rady, dodając, że w konsekwencji poprzedni burmistrz odzyskuje swoją funkcję. Nadal ważny był jednak także wynik przedterminowych wyborów. W efekcie Syców miał formalnie dwóch burmistrzów.
Tę ważną dla samorządowców sprawę musiał więc rozstrzygnąć ostatecznie NSA. Wyrok NSA miał wskazać sposoby wyjścia z takich sytuacji, których – jak stwierdził wiceprezes NSA sędzia Włodzimierz Ryms, przewodniczący składowi orzekającemu – ustawodawca nie przewidywał i prawnie nie uregulował.