Rzecznik praw dziecka chce to zmienić. Rozwiązaniem ma być powołanie do życia nowego rodzaju placówek opiekuńczo-medycznych. W tym celu zwrócił się do ministra pracy o podjęcie działań zmierzających do wprowadzenia zmian w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=A8B0D9F62812FF80ADE73FC9604E2931?id=243292]rozporządzeniu z 19 października 2007 r. w sprawie placówek opiekuńczo-wychowawczych[/link].
Zgodnie z obowiązującym prawem w Polsce funkcjonują placówki typu rodzinnego, socjalizującego i interwencyjnego. Tego rodzaju instytucje nie mogą jednak zapewnić opieki w sytuacji, w której dziecko nie wymaga pobytu w szpitalu, ale specjalistycznej opieki i rehabilitacji, której nie mogą zapewnić biologiczni rodzice. W konsekwencji jest liczna grupa dzieci przebywających przez wiele miesięcy na oddziałach szpitalnych, mimo iż brak ku temu wskazań medycznych.
By wyeliminować tego typu wypadki, konieczna jest zmiana przepisów. Zbyt duże różnice w wymaganiach, jakie musi spełnić personel placówki medycznej i placówki wychowawczej, nie pozwalają na zorganizowanie placówki opiekuńczo-medycznej.
Połączenie statusów umożliwi, zdaniem RPD, zatrudnienie wychowawców, pracowników socjalnych, pedagogów i opiekunów oraz wspierających ich pracowników służby zdrowia. Personel medyczny byłby dostosowany do rodzajów schorzeń.
[b]Taki podwójny status pozwoliłby na łączenie opieki doraźnej na czas trwania sytuacji kryzysowej z zapewnieniem specjalistycznej opieki medycznej.[/b] Co więcej, odpowiednie warunki socjalne i opiekuńcze dadzą dzieciom poczucie bezpieczeństwa, a to wyeliminuje objawy choroby sierocej.