Więcej egzaminów to mniejsze kolejki

Być może niebawem egzaminy na prawo jazdy będą się odbywały nie tylko w największych miastach, ale we wszystkich, którymi rządzą prezydenci

Publikacja: 13.01.2010 07:00

Więcej egzaminów to mniejsze kolejki

Foto: Fotorzepa

Do Sejmu trafił właśnie poselski projekt zmian w kodeksie drogowym. Propozycje przygotowali posłowie Platformy Obywatelskiej. Chcą, aby egzamin państwowy na prawo jazdy był przeprowadzany w każdym mieście, w którym organem wykonawczym jest prezydent.

W miastach liczących przeciętnie ok. 70 tys. mieszkańców przeprowadzenie egzaminu nie stwarza najmniejszych praktycznych problemów – twierdzą autorzy pomysłu. Są w nich duże ronda, drogi krajowe i ulice złożone z kilku pasów ruchu. Jest więc wszystko, czego wymaga prawidłowe przeprowadzenie egzaminu.

[srodtytul]Krótsze czekanie[/srodtytul]

Cel zmian jest jeden: ma być bliżej, a przez to i przyjaźniej dla zdających i bez czekania na egzamin w długich kolejkach. – Zmiany mają ułatwić życie ok. 4 mln obywateli: mieszkańcom miast prezydenckich nieposiadających praw powiatu oraz mieszkańcom okolicznych gmin wiejskich i miejsko-wiejskich. Zaletą ustawy, jak wskazują jej autorzy, jest to, że wprowadza ona jedynie możliwość tworzenia ośrodków egzaminowania. Nie ma więc obowiązku, by tworzyć je wszędzie.

Dziś egzamin na prawo jazdy można zdawać wyłącznie w jednym z 27 miast, w których działają wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego (WORD). Są miasta, w których na egzamin czeka się ponad dwa miesiące.

– Egzaminatorzy uważają, że zamieszaniu winni są najczęściej sami kandydaci na kierowców. Sporo osób rezygnuje w ostatniej chwili, bo np. wypadło im coś w pracy, i zwalnia terminy, wystarczy się dowiadywać na bieżąco, by trafić szybko na egzamin – mówi Wacław Kuryło z lubińskiego ośrodka szkolenia.

[srodtytul]W dużym mieście[/srodtytul]

Pomysł krytykują ośrodki, które dziś przeprowadzają egzaminy. Ich zdaniem trudno porównać umiejętności zdającego w małym mieście, przez które biegnie na przykład jedna droga krajowa, z umiejętnościami kogoś egzaminowanego w większym mieście, w którym przecież jeździ się dużo trudniej.

Jego zdaniem znacznie ucierpiałby na tym poziom przygotowania świeżo upieczonych kierowców, chociaż zdawalność mogłaby się poprawić.

Oprócz względów bezpieczeństwa w grę mogą wchodzić również przeszkody finansowe. Zanim bowiem nowe małe ośrodki zajęłyby się egzaminami, musiałyby się do tego przygotować. Chodzi m.in. o zakup samochodów, zatrudnienie egzaminatorów, przygotowanie placów manewrowych, lokali szkoleniowych itd.

Nie wszyscy są jednak tak sceptyczni. Pomysł bardzo dobrze ocenia Tadeusz Jarmuziewicz, wiceminister infrastruktury.

[srodtytul]Bliżej zdających [/srodtytul]

„Taka zmiana odpowiada potrzebom społeczności lokalnej” – pisze do posłów. Przekonuje też, że tworzenie nowych WORD, zamiast ośrodków egzaminowania, wiązałoby się z ogromnymi kosztami, a uzupełnienie istniejącego systemu egzaminowania przy zachowaniu dotychczasowych warunków organizacyjnych ułatwi życie przyszłym kierowcom.

Projekt uwzględnia zasadę decentralizacji, ponieważ o możliwości przeprowadzania egzaminów decydować ma sejmik województwa. Nowela przewiduje też w miastach prezydenckich nieposiadających praw powiatu egzaminy jedynie w kategoriach: A, A1, B, B1.

[ramka][srodtytul]Co robią ośrodki ruchu drogowego [/srodtytul]

WORD – samodzielne jednostki organizacyjne podległe marszałkom województwa:

? prowadzą kursy umożliwiające zdobycie przez kierowców zawodowych uprawnień do przewozu osób (kierowcy autobusów) i rzeczy (kierowcy samochodów ciężarowych) – dawne tzw. świadectwo kwalifikacji,

? prowadzą kursy dla kierowców zawodowych przewożących towary niebezpieczne – tzw. ADR,

? przeprowadzają egzaminy sprawdzające kwalifikacje kierowców, którym policja zatrzymała prawo jazdy,

? prowadzą szkolenia zmniejszające liczbę punktów karnych przyznawanych przez policję kierowcom naruszającym przepisy,

? przygotowują różne przedsięwzięcia mające na celu poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego (np. edukacja młodzieży szkolnej),

? organizują szkolenia dla osób zdobywających licencję taksówkarza,

? szkolą egzaminatorów, nauczycieli wychowania komunikacyjnego oraz ratowników drogowych, nie prowadzą natomiast szkolenia kierowców ubiegających się o prawo jazdy.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=a.lukaszewicz@rp.pl]a.lukaszewicz@rp.pl[/mail][/i]

Do Sejmu trafił właśnie poselski projekt zmian w kodeksie drogowym. Propozycje przygotowali posłowie Platformy Obywatelskiej. Chcą, aby egzamin państwowy na prawo jazdy był przeprowadzany w każdym mieście, w którym organem wykonawczym jest prezydent.

W miastach liczących przeciętnie ok. 70 tys. mieszkańców przeprowadzenie egzaminu nie stwarza najmniejszych praktycznych problemów – twierdzą autorzy pomysłu. Są w nich duże ronda, drogi krajowe i ulice złożone z kilku pasów ruchu. Jest więc wszystko, czego wymaga prawidłowe przeprowadzenie egzaminu.

Pozostało 86% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara