Krzysztof i Edyta C. wystąpili z wnioskiem do starosty chojnickiego o zwrot po 425 zł z odsetkami od każdego z trzech samochodów zarejestrowanych w latach 2004 – 2005. Starosta odmówił, ale Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku stwierdził bezskuteczność tej czynności i uznał uprawnienie skarżących do odzyskania części opłat. „Zarzuty starosty, że to powiat ponosi w całości negatywne konsekwencje błędu ustawodawcy, nie mogą odnieść skutku” – zaakcentował sąd.
Te negatywne konsekwencje to obciążenie powiatów kosztami zwrotu części opłat powiększonych o ustawowe odsetki w wyniku pozwów przedsądowych (w których już wyspecjalizowały się niektóre kancelarie) oraz przegranych spraw sądowych. Dotychczasowe orzeczenia wojewódzkich sądów administracyjnych i Naczelnego Sądu Administracyjnego stwierdzają, że opłaty pobierane na podstawie niekonstytucyjnych przepisów są w istocie nienależne, a na podmiocie, który je pobrał, ciąży obowiązek zwrotu nadpłaty.
Powołując się na uchwałę Sądu Najwyższego z 2007 r., minister infrastruktury odpowiada powiatom, że to jest wyłącznie ich kłopot, ponieważ zwiększone opłaty za kartę pojazdu stanowiły ich dodatkowe dochody. Również w opinii Ministerstwa Finansów nie ma podstaw prawnych do obciążenia Skarbu Państwa kosztami zwrotu nadpłat ani do przekazania powiatom dodatkowych środków na ten cel.
– Zapadające wyroki sądowe w sprawie zwrotu opłat za kartę pojazdu w sposób niezwykle dotkliwy przyczyniają się do dewastacji budżetów powiatowych – mówi poseł Dariusz Lipiński (PO), autor dwóch interpelacji w tej sprawie.
– Został popełniony błąd, więc myślmy, jak go naprawić. Konwent Starostów Województwa Wielkopolskiego już wystąpił o podjęcie inicjatywy legislacyjnej. Powiaty dawno już bowiem tych pieniędzy nie mają, gdyż zainwestowały je w inne zadania – zwraca uwagę poseł.
– Należałoby zatem usiąść do rozmów i wspólnie ze stroną rządową zastanowić się, jak zrekompensować im te wydatki – dodaje.