Spowolnienie gospodarcze miało przełożenie na kondycję finansową miast, gmin czy województw w ubiegłym roku. Niższe wpływy do ich kas przełożyły się na wyższe zadłużenie. Podobny trend widać także w tym roku. To przekłada się też na gorszą ocenę samorządów przez agencje ratingowe.

Tylko w lipcu Fitch obniżył rating (ocena wiarygodności kredytowej) dwóm miastom: stolicy Dolnego Śląska oraz Rudzie Śląskiej. W czerwcu ta sama agencja obniżyła też perspektywę ratingu ze stabilnej na negatywną Mazowszu. Taka sama sytuacja dotyczyła w marcu Kielc. I dziś te dwa samorządy są najbardziej narażone na obniżenie ratingu (pierwszym krokiem jest zwykle zmiana perspektywy, a drugim ratingu, w ubiegłym roku Fitch zmienił perspektywę oceny Wrocławia). Gorszą ocenę agencji mogą otrzymać też te samorządy, które pokażą gorsze wyniki m.in. dotyczące nadwyżki operacyjnej i wskaźnika zadłużenia od planowanych. Elżbieta Kamińska, dyrektor w Fitch Polska, nie patrzy z pesymizmem. Miasta oczekujące na ocenę to m.in. Białystok, Łódź czy Gdańsk. — Nie oznacza to, że za przykładem Wrocławia ocena zostanie obniżona innym miastom. Niektóre lepiej, inne gorzej poradziły sobie w kryzysie. Wielu samorządom w tym roku utrzymaliśmy rating na tym samym poziomie. Trzeba pamiętać, że obecna ocena Wrocławia na poziomie BBB+ jest wciąż oceną wysoką — mówi Elżbieta Kamińska, dyrektor w Fitch Polska. W przypadku tego dużego miasta obniżka oceny wynika jak czytamy w uzasadnieniu agencji z pogorszenia „wyników na poziomie operacyjnym oraz rosnące zadłużenie, co spowoduje, że wskaźniki obsługi zadłużenia w latach 2010-2011 będą pozostawać na słabym poziomie”. Stolica Dolnego Śląska nie tak dawno ogłosiła, że planuje wyemitować papiery dłużne na kwotę 130 mln zł. Uzyskane pieniądze planuje przeznaczyć na spłatę kredytów zaciągniętych w ubiegłym roku. Czy niższy rating będzie miał wpływ na emisje obligacje? Miasto zapewnia, że zmiana oceny nie wpływa na ich plan. Przedstawiciele banków, które zwykle organizują emisje obligacji, przekonują, że teoretycznie niższa ocena powinna mieć wpływ na koszt pozyskania finansowania. — Inwestorzy mogą w tej sytuacji oczekiwać wyższe marży, bo będzie to dobra argument za jej podniesieniem. Ale różnica, jeśli już się pojawi, będzie nieznaczna — ocenia Andrzej Cwalina, zarządzający portfelem papierów nieskarbowych w BRE Banku. Jego zdaniem dobrze też, że zmiana ratingu nastąpiła teraz, a nie tuż przed samą emisją.

Poza tym duże miasta są zwykle lepiej oceniane przez organizatorów emisji i inwestorów i nawet mocno zadłużone jak np. Kraków, mogą liczyć na niższe marże niż mniejsze miejscowości. Marże w przypadku emisji papierów przez samorządy wahają się dziś od 0,3 do 2 proc. ponad WIBOR. W przypadku dużych miast jest to mniej — 0,5 – 0,7 proc.