W założeniu dzielnicowe gazety mają informować o tym, co się dzieje w ich najbliższym otoczeniu. Są tam więc zapowiedzi imprez, najważniejszych urzędowych wydarzeń czy relacje z tego, co organizowały władze.
Dowiemy się z nich więc, że „zebranych powitał burmistrz dzielnicy, który życzył uczestnikom dobrej zabawy" („Dziennik Ursusa") albo że „burmistrz wyraził ogromną radość z tak dobrych wyników egzaminów, podkreślając jednocześnie, że choć jest to głównie zasługą samych uczniów, ich zdolności i pracowitości, to jednak warto zwrócić uwagę na wkład pracy w ten sukces nauczycieli i rodziców" („Nasze Bielany").
Jak wynika z wyliczenia, które na prośbę radnego Tomasza Zdzikota (PiS) przygotował wiceprezydent Jacek Wojciechowicz, na takie periodyki 12 z 18 dzielnic planuje wydać w tym roku 998 tys. zł.
Promocja za grube tysiące
Liderem jest tu Bemowo, które na wydanie 12 numerów gazety „Bemowo News" zarezerwowało 370 tys. zł. „Kurier Wolski" kosztować ma 138 332 zł, a „Biuletyn Informacyjny Targówka" – 88 560 zł.
– Gazeta wychodzi w 60 tys. egzemplarzy, każdy z nich trafia bezpośrednio do skrzynek pocztowych naszych mieszkańców. A to kosztuje – tłumaczy Mariusz Gruza z bemowskiego ratusza. – Jednak dzięki temu oszczędzamy na kosztach ogłoszeń w innych mediach i na druku plakatów reklamowych.