Regionalne izby obrachunkowe, choć niedofinansowane i niedysponujące odpowiednimi instrumentami prawnymi, rzetelnie wykonują swoje zadania ustawowe w zakresie przeciwdziałania nadmiernemu narastaniu długu w jednostkach samorządu terytorialnego.
Tymczasem samorządy nauczyły się „ukrywać" swoje rzeczywiste zadłużenie, np. w zobowiązaniach komunalnych osób prawnych czy korzystając z wątpliwych prawnie instrumentów, takich jak sprzedaż zwrotna.
Takie wnioski płyną z informacji Najwyższej Izby Kontroli oraz Krajowej Rady Regionalnych Izb Obrachunkowych przedstawionych 9 września na posiedzeniu sejmowej Komisji Kontroli Państwowej.
Czarna owca w rodzinie
– Przeprowadzone w latach 2012–2014 kontrole pokazały, że wszystkie izby stosowały właściwe środki oddziaływania na samorządy przekraczające ustawowe limity dopuszczalnego zadłużenia – mówił Mieczysław Łuczak, wiceprezes NIK. – To przede wszystkim rezultat dobrej organizacji pracy oraz zatrudniania wysoko wykwalifikowanych specjalistów.
NIK negatywnie ocenił pracę jedynie RIO w Szczecinie, która z opóźnieniem reagowała na pogarszającą się sytuację finansową w gminach Rewal i Ostrowice. Obecnie są to dwa najbardziej zadłużone samorządy w Polsce.