Potwierdził to Sąd Najwyższy w wyroku z 22 lutego 2008 r. (sygn. V CSK 404/07). Dotyczy on sprawy wniesionej przez gminę i miasto Koziegłowy przeciwko Spółce Wodnej Boży Stok. Gmina domagała się, by sąd nakazał spółce wydanie będących własnością gminy urządzeń wodociągowych, urządzeń wodnych i obiektów, na których urządzenia te się znajdują. Wskazane obiekty, dzięki którym w wodę byli zaopatrywani mieszkańcy dwu wsi, zostały oddane spółce na podstawie umowy z lutego 1993 r. W umowie tej, zawartej na czas nieokreślony, zastrzeżono możliwość jej rozwiązania z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia.

W grudniu 2003 r. gmina wypowiedziała umowę, oznaczając termin jej rozwiązania na 31 marca 2004 r. Powodem były nieprawidłowości w pomiarze pobranej wody, nieutrzymywanie w należytym stanie studzienek, co uniemożliwiało odczyty.

Spółka odmówiła wydania gminie urządzeń wodociągowych i związanych z nimi innych obiektów, twierdząc, że obowiązuje trzyletni okres wypowiedzenia. Powoływała się na kolejną umowę z gminą z 4 października 1997 r. Powtórzono w niej zasadniczo zapisy umowy z 1993 r., z tym że przewidziano inny, trzyletni okres jej wypowiedzenia.

W pozwie wniesionym przeciwko spółce gmina kwestionowała ważność tej umowy. Sąd I instancji nakazał spółce wydanie urządzeń i obiektów wodociągowych, a sąd II instancji zaakceptował ten werdykt. Sądy ustaliły, iż umowa była nieważna, i to z wielu powodów. Przede wszystkim sfałszowana została data jej zawarcia, bo faktycznie spisano ją w połowie 1998 r., po wyborach nowej rady gminy. Datę sfałszowano z obawy, że nowa rada nie zaakceptuje umowy, i żeby ukryć brak niezbędnej uchwały rady poprzedniej. Drugim powodem nieważności było naruszenie art. 18 ust. 2 pkt 9 ustawy o samorządzie gminnym, zgodnie z którym do rady należy podejmowanie uchwał w sprawach majątkowych gminy przekraczających zakres zwykłego zarządu, dotyczących m.in. wydzierżawiania lub wynajmowania na czas dłuższy niż trzy lata lub na czas nieoznaczony. Naruszono też art. 4 ustawy z 1996 r. o gospodarce komunalnej, w którym zapisano, że rada gminy postanawia o wyborze sposobu prowadzenia i form gospodarki komunalnej, i art. 3 tej ustawy, który pozwalał (i pozwala) na powierzanie zadań tej gospodarki innym podmiotom, ale w trybie zamówień publicznych. Był jeszcze jeden powód nieważności – niewłaściwa reprezentacja spółki przy zawieraniu umowy z 1998 r. Zgodnie z jej statutem powinno ją podpisać dwóch członków zarządu albo dwóch pełnomocników upoważnionych przez zarząd. Tę umowę podpisali dwaj pracownicy spółki niebędący członkami jej zarządu.

W skardze kasacyjnej spółka zarzucała błędną interpretację wskazanych przepisów oraz art. 103 kodeksu cywilnego, który uzależnia ważność umowy zawartej przez osobę nieumocowaną od potwierdzenia jej przez mającego takie umocowanie. Sąd Najwyższy przyznał, że takiej możliwości nie można wykluczyć, ale spółka nie wykazała potwierdzenia umowy. SN nie znalazł też żadnych innych podstaw do podważenia kwestionowanego wyroku.