Takie stanowcze stwierdzenie znalazło się w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie z 15 listopada 2018 r. (sygn. akt III SA/Kr 724/18).
Sprawa dotyczyła Statutu Gminy Wadowice. Znalazł się w niej zapis zgodnie, z którym wymóg uzyskania zwykłej większości głosów jest spełniony, jeżeli „za" opowie się większa liczba głosujących niż „przeciwko". W przypadku równej ilości głosów „za" i „przeciw" decyduje głos prowadzącego obrady.
Czytaj także: Samorząd: jak powołać komisję skarg, wniosków i petycji
Głos silniejszy
Zapis ten zakwestionował wojewoda małopolski. Podniósł, iż wymóg zwykłej większości głosów, zgodnie z jednolitym rozumieniem doktryny i orzecznictwa, oznacza konieczność uzyskania większej liczby głosów oddanych za uchwałą niż przeciw uchwale, niezależnie od liczby głosów wstrzymujących się. Za sprzeczną z tym modelem należy uznać sytuację, gdy komukolwiek przyznany jest głos o innej niż wszystkie głosy rozstrzygającej wadze, czyli głos silniejszy, niż głos pozostałych osób biorących udział w głosowaniu.
Zdaniem wojewody podejmowanie uchwał przez Radę Miejską w Wadowicach w sposób, który umożliwia przyznanie Przewodniczącemu Rady Miejskiej decydującego głosu, nie znajduje umocowania prawnego w przepisach ustrojowych, jak również narusza konstytucyjną zasadę demokratycznego państwa prawa oraz zasadę legalizmu, tj. działania organów władzy publicznej na podstawie i w granicach prawa (art. 2 i art. 7 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej). – Kwestionowany sposób podejmowania uchwał koliduje również z zasadą większościowego sposobu podejmowania rozstrzygnięć przez organy kolegialne jako zasadą bezpośrednio związaną z demokracją i stanowiącą jej proceduralną emanację w przepisach rangi ustawy – wskazał wojewoda.