Trzeci szczyt RE, który 16 – 17 maja 2005 r. odbył się na Zamku Królewskim w Warszawie, zgromadził szefów państw i rządów 46 państw członkowskich RE.
Rok później wybuchł spór o pieniądze na zorganizowanie tego spotkania – na tyle istotny, że w lutym 2009 r. trafił na wokandę Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
Pierwszą informację o przewidywanych w Polsce obradach szczytu Unii Europejskiej Zamek uzyskał w październiku 2004 r. w piśmie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zawiadomiło 5 maja 2005 r. o przyznaniu 1,5 mln zł na organizację szczytu z rezerwy celowej ministerstwa uwolnionej przez ministra finansów.
Po kontrolach NIK w MKiDN oraz w Zamku w grudniu 2006 r. w ostatecznej decyzji z czerwca 2007 r. szef resortu zażądał zwrotu do budżetu 860 tys. z odsetkami z tytułu dotacji wykorzystanej niezgodnie z przeznaczeniem oraz pobranej w nadmiernej wysokości. Część pieniędzy wydano w kwietniu 2005 r., a więc jeszcze przed decyzją o dotacji. Część w grudniu 2005 r., czyli po szczycie. Było to m.in. 411 tys. zł na remont i adaptację pomieszczeń, zapłacone 19 kwietnia 2005 r., oraz 307 tys. zł wydane w grudniu 2005 r. na malowanie sali wystawowej, zakup krzeseł i rekonstrukcję latarń. Zastrzeżenia ministra wzbudziła także, oceniona jako wydatek inwestycyjny, a sfinansowana z dotacji, budowa dodatkowego stanowiska monitoringu podczas szczytu na żądanie Biura Ochrony Rządu.
Zamek, mający ledwie 6 mln zł rocznie własnych przychodów (i 20 mln zł dotacji z budżetu państwa na cele statutowe), nie zwrócił pieniędzy. Złożył natomiast skargę do sądu.