Wszyscy się zgadzają, że w Polsce praktycznie nie ma nowoczesnych instalacji do zagospodarowania odpadów komunalnych inaczej niż przez ich składowanie. Do inwestowania w takie przetwórnie nie mobilizują uczestników rynku częste zmiany prawa, zwłaszcza ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Jednocześnie duża konkurencja na rynku zmusza firmy odbierające śmieci do jak najtańszego się ich pozbywania. Właśnie przez składowanie na wysypiskach.
O ile jednak istnieje zgodność ocen co do przyczyn niewydolności systemu gospodarki odpadowej, o tyle pomysłów na zaradzenie takiemu stanowi rzeczy jest wiele.
[srodtytul]Propozycje gmin...[/srodtytul]
Przedstawiciele samorządu terytorialnego stoją na stanowisku, że źródłem problemu jest to, że gminy nie są właścicielami odpadów komunalnych, a zatem nie mogą efektywnie sterować ich strumieniem. Niemożność przymusowego kierowania odpadów do nowoczesnych (i drogich) instalacji powoduje, że ich budowa jest nieopłacalna. W konsekwencji tylko przyznanie gminom władztwa nad odpadami rozwiąże problem. Jako właściciele odpadów gminy same zawrą odpowiednie umowy z przewoźnikami, wskazując im, jak i gdzie odpady mają być utylizowane.
Kierowanie strumieniem odpadów przez gminy ma zapewnić opłacalność budowy i eksploatacji nowoczesnych instalacji. Oczywiście na to wszystko gminy będą musiały pozyskać środki. Rozwiązaniem miałoby być opodatkowanie mieszkańców (tzw. podatek śmieciowy).
Zamiast płacić prywatnemu przewoźnikowi opłatę za wywóz odpadów, przeciętny Kowalski płaciłby gminie jedną opłatę. Opisana powyżej koncepcja znalazła swój wyraz między innymi w poselskim projekcie nowej ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (druk sejmowy nr 1169).