To bardzo dobry wynik – komentuje Elżbieta Hibner, członek zarządu województwa łódzkiego. Odmiennego zdania jest Dariusz Jędrzejewski z firmy doradczej MCG. – Generalnie nie jest to wynik zadowalający, ponieważ do połowy bieżącego okresu budżetowego został już niespełna miesiąc, a do osiągnięcia pułapu 50 proc. jeszcze daleko – tłumaczy. Zwraca jednak uwagę na to, że Lubuskie, Pomorskie i Wielkopolska przekroczyły już 60 proc. Na te same regiony wskazuje Jerzy Kwieciński, ekspert BCC.

– Bardzo mnie cieszy, że te trzy województwa osiągnęły ten próg. W mojej opinii obecnie to najważniejszy wskaźnik ilościowy i te regiony to prawdziwi liderzy wykorzystania funduszy unijnych – wyjaśnia Kwieciński, dodając, że byłoby idealnie, aby do końca roku wszystkie samorządy podpisały umowy na 60 proc. ich budżetów.

Zdaniem Elżbiety Hibner tak się stanie. – Wydaje mi się, że ogółem do końca roku poziom ten może się zwiększyć do 70 proc. W Łódzkiem liczymy nawet na 80 proc. – prognozuje Hibner.

Kwieciński zwraca uwagę, że zgodnie z przewidywaniami wszystkie regiony spełniły zasadę n+3 na ten rok, zgodnie z którą, aby nie stracić środków unijnych, musiały zawnioskować do Komisji Europejskiej o refundację wydatków równych 14,02 proc. ich budżetów na lata 2007 – 2013. – Regiony nie będą miały też problemów ze spełnieniem tej zasady w kolejnych latach – uważa ekspert BCC. – Większość województw będzie jednak musiała zwiększyć tempo wydatkowania środków – zauważa Jędrzejewski.