Odszkodowanie za błąd medyczny zainteresowany uzyska w ciągu kilku miesięcy, a nie po latach sporów sądowych. Takie założenie przyjął resort zdrowia i zaproponował w projekcie nowelizacji [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=43F8E07A8BFA4D6D32E0264BBDC6DEAA?id=306116]ustawy o prawach pacjenta[/link] powołanie w każdym województwie komisji ds. orzekania o błędach medycznych.
W projekcie ustawy o działalności leczniczej ministerstwo nie przewiduje już obligatoryjnego przekształcania samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej (SPZOZ) w spółki kapitałowe. Obie ustawy stanowią część obszernego pakietu projektów ustaw reformujących ochronę zdrowia.
[srodtytul]Możliwość odwołania[/srodtytul]
Poszkodowany lub jego rodzina będą mogli wystąpić do wojewódzkiej komisji w ciągu roku od chwili, gdy pacjent dowiedział się o zaistnieniu uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. [b]Postępowanie będzie szybkie (pięć miesięcy na wydanie orzeczenia) i tanie (złożenie wniosku – 200 zł). Maksymalne odszkodowanie to 100 tys. zł[/b], w razie śmierci pacjenta 300 tys. zł (renta do 3 tys. zł).
– Nowy tryb uzyskiwania odszkodowania stanie się pomocny, gdy dyrektor szpitala będzie miał świadomość popełnienia błędu medycznego w placówce. Dziś woli czekać latami na wyrok sądu niż zawierać ugodę – uważa Adam Sandauer, przewodniczący Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non Nocere.