telepraca w samorządach

W lubelskim Urzędzie Marszałkowskim dziesięciu pracowników pracuje od marca w systemie telepracy. Urząd zaoszczędzi na wynajmie powierzchni biurowej

Publikacja: 17.05.2011 04:34

Telepraca wdziera się powoli do urzędów samorządowych. Prekursorem jest Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego. – Pierwsi pracownicy, głównie z Departamentu Kontroli i Audytu, przeszli na telepracę od 1 marca. Urząd wyposażył ich w komputer, łącze internetowe, telefon i artykuły niezbędne do pracy biurowej. Nie kontroluję czasu pracy. Pracownik będzie rozliczany jedynie z wykonania zadań – mówi Krzysztof Hetman, marszałek województwa lubelskiego. – To forma zatrudnienia skierowana przede wszystkim do pracowników zajmujących się kontrolą podmiotów zewnętrznych oraz sporządzających analizy i plany. Urzędnicy mający kontakt z interesantami nie mogą korzystać z telepracy – dodaje. Możliwość przejścia na nią jest dobrowolna. Następuje na mocy porozumienia stron.

Marszałek nie planuje zmian wynagrodzenia zatrudnionych w formie telepracy. Każdy z telepracowników ma ryczałt na pokrycie kosztów świadczenia pracy w domu, tj. energii elektrycznej, dostępu do Internetu i telefonów. Pracodawca ubezpiecza również sprzęt komputerowy, z którego korzystają telepracownicy. Hetman nie ukrywa jednak, że chodzi o cięcie kosztów.

8,2 tys. zł rocznie na telepracy jednego urzędnika zaoszczędzą w Lublinie.

– Wprowadzając telepracę, myśleliśmy o oszczędnościach. Rocznie urząd płaci za wynajem powierzchni biurowych na własne potrzeby blisko 4 mln zł. Telepraca umożliwi zmniejszenie wynajmowanych powierzchni, co znacznie obniży koszty urzędu związane z utrzymaniem budynków – wyjaśnia. Koszt utrzymania stanowiska pracy dla jednego pracownika w skali roku wynosi około 10 tys. zł. A roczny koszt wyposażenia pracownika zatrudnionego w formie telepracy wynosi około 1800 zł. Urząd może więc zaoszczędzić nawet ponad 8 tys. zł w przeliczeniu na jednego pracownika.

Marszałek Hetman nie zamierza poprzestać na telepracy. – Dążymy do wprowadzenia wyłącznie elektronicznego sposobu załatwiania spraw. Wszystkie dokumenty już teraz są skanowane, a pracownik w domu będzie miał dostęp do elektronicznego obiegu dokumentów. W przyszłości wszystkie sprawy, w tym urlopowe i wyjścia służbowe, załatwiane będą w wersji elektronicznej – zapowiada.

Jak na pomysł wprowadzenia telepracy zapatrują się w innych regionach? – Muszę ten pomysł podsunąć szefowi i pierwsza skorzystam z telepracy – żartuje Dagmara Turek, rzecznik prasowy Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego. – Na razie telepraca u nas nie funkcjonuje, ale sekretarz województwa interesuje się takim rozwiązaniem, a ja go nie wykluczam – mówi Rafał Jurkowlaniec, marszałek województwa dolnośląskiego.

– W naszym urzędzie nie zatrudniamy jeszcze pracowników w systemie telepracy. Stosowanie tej formy jest możliwe w przypadku ściśle określonych stanowisk. Wiele osób ma bezpośredni kontakt z klientami, współpracownikami lub przełożonymi – mówi Jacek Protas, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego. – Niemniej w przyszłości nie wykluczam telepracy, podobnie jak i innych elastycznych form zatrudnienia – dodaje.

 

Telepraca wdziera się powoli do urzędów samorządowych. Prekursorem jest Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego. – Pierwsi pracownicy, głównie z Departamentu Kontroli i Audytu, przeszli na telepracę od 1 marca. Urząd wyposażył ich w komputer, łącze internetowe, telefon i artykuły niezbędne do pracy biurowej. Nie kontroluję czasu pracy. Pracownik będzie rozliczany jedynie z wykonania zadań – mówi Krzysztof Hetman, marszałek województwa lubelskiego. – To forma zatrudnienia skierowana przede wszystkim do pracowników zajmujących się kontrolą podmiotów zewnętrznych oraz sporządzających analizy i plany. Urzędnicy mający kontakt z interesantami nie mogą korzystać z telepracy – dodaje. Możliwość przejścia na nią jest dobrowolna. Następuje na mocy porozumienia stron.

Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr