Danuta Zakrzewska, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi, unieważniła prace maturalne 53 absolwentom z Ostrowca Świętokrzyskiego. Uznała, że napisali je niesamodzielnie.
– Od tej decyzji nie przysługuje odwołanie, nie można też sprawdzić, czy została wydana na podstawie rzetelnie zebranych dowodów – mówi Krzysztof Kremowski, rodzic jednego z maturzystów.
Bez prawa do obrony
Dyrektor okręgowej komisji egzaminacyjnej może w porozumieniu z dyrektorem Centralnej Komisji Egzaminacyjnej unieważnić egzamin, jeśli podczas sprawdzania arkuszy egzaminatorzy uznają, że praca została napisana niesamodzielnie. Od początków nowej matury unieważniono 6 tys. egzaminów. Na jakiej podstawie?
Lucyna Grabowska z Centralnej Komisji Egzaminacyjnej wyjaśnia, że istnieje wewnętrzna procedura przygotowana na podstawie § 99 rozporządzenia ministra edukacji narodowej w sprawie m.in. przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów w szkołach publicznych. Każda sprawa jest dokładnie badana.
Zwykle dyrektor OKE powołuje zespół, który przeprowadza postępowanie wyjaśniające. Decyzja musi być bowiem oparta na ewidentnych dowodach, takich jak np. taki sam błąd powtarzający się w dwóch, trzech kolejnych zadaniach, takie same rozwiązania. Czasami wzywany jest także grafolog. Jeśli okazuje się, że dowody można podważyć, negatywna decyzja nie jest podejmowana.