Reklama
Rozwiń
Reklama

Rząd opracowął program refundacji in vitro

Program zapłodnienia pozaustrojowego rusza od 1 lipca. Lekarze będą u każdej pary zapładniać sześć komórek jajowych.

Publikacja: 21.03.2013 07:48

Ministerstwo Zdrowia zakończyło pracę nad rządowym programem leczenia niepłodności metodą in vitro. Na wczorajszej konferencji prasowej Bartosz Arłukowicz i eksperci, którzy brali udział w opracowywaniu programu, podali szczegóły jego działania.

Program będzie dostępny dla kobiet i mężczyzn – niezależnie od tego czy są małżeństwem – od 1 lipca 2013 r. Potrwa trzy lata, a resort zdrowia szacuje, że skorzysta z niego w tym czasie 15 tys. par.

Ministerstwo sfinansuje każdej parze, która zakwalifikuje się do programu, badania wstępne i procedurę biotechnologiczną. Koszt leków potrzebnych pacjentce przy zapłodnieniu in vitro to ok. 5 tys. zł, ale tego resort już nie sfinansuje. – Planujemy, że w przyszłości te leki będą refundowane – podkreślił Bartosz Arłukowicz.

Aby skorzystać z rządowego programu, para będzie musiała spełnić kilka warunków. Kobieta powinna mieć nie więcej niż 40 lat. Zainteresowani muszą także udokumentować, że przez rok leczyli niepłodność, ale okazało się to nieskuteczne.

– Rządowy program przewiduje też kryteria wykluczenia z programu in vitro – podkreślił prof. Rafał Kurzawa, ekspert biorący udział w opracowaniu programu.

Reklama
Reklama

Po pierwsze, nie skorzystają z niego pary, u których podanie leków nie doprowadzi do pobrania komórek jajowych. Po drugie, nie jest adresowany także do kobiety i mężczyzny, którzy musieliby korzystać z banków spermy lub komórek jajowych. Po trzecie wreszcie, z programu nie skorzysta kobieta, która z medycznego punktu widzenia nie mogłaby donosić ciąży.

– U pary, która już zakwalifikuje się do programu, będziemy zapładniać tylko sześć komórek jajowych. To zmniejszy liczbę nadmiernej liczby zarodków. Dlatego jest to nowatorski program na skalę światową – zaznaczył profesor.

Ministerstwo wkrótce zamierza wyłonić radę programową in vitro. Ma ona czuwać nad jakością procedur i bezpieczeństwem pacjentów korzystających z usług klinik, które będą przeprowadzały refundowane in vitro.

Samą umowę na zabiegi podpisze z ośrodkami specjalna komisja konkursowa w ministerstwie. Lecznica, która wygra konkurs, będzie musiała spełnić kilka kryteriów, m.in. mieć wyposażone laboratorium, zatrudniać embriologów czy dwóch ginekologów.

Za każdy zabieg in vitro ministerstwo zapłaci placówce 7,5 tys. zł. Koszt pierwszego półrocza funkcjonowania programu – od lipca do końca 2013 r. – to ok. 50 mln zł.

Resort zapowiada stworzenie rejestru, w którym będą umieszczane pary. – To uchroni nas przed zgłaszaniem się tych samych par do programu w kilku ośrodkach. Resort sfinansuje trzy próby sztucznego zapłodnienia – zaznaczył minister Arłukowicz.

Prawo karne
Nieoficjalnie: Polski ambasador we Francji i znany polityk PiS zatrzymani przez CBA
Konsumenci
Co czeka frankowiczów w 2026 r.?
W sądzie i w urzędzie
Rząd zdecydował: będzie nowa usługa w aplikacji mObywatel
Prawo drogowe
Do więzienia za brawurową jazdę. Prezydent podpisał ustawę, ale ma wątpliwości
Zmiany w przepisach podatkowych
Co nowego w podatkach w 2026 r.? Szykuje się przewrót w księgowości
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama