Radny wyrokiem sądu rejonowego został skazany za przestępstwo z art. 226 kodeksu karnego i utracił prawo wybieralności. To zaś stanowi podstawę do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu (jest to jedna z przyczyn wymienionych w art. 190 ust. 1 pkt 3 ustawy z 16 lipca 1998 r. – Ordynacja wyborcza do rad gmin, powiatów, sejmików województw).
Rada gminy przyjęła więc większością głosów uchwałę stwierdzającą wygaśnięcie mandatu radnego. Za jej przyjęciem głosowało sześciu radnych, przeciw było pięciu, a trzech wstrzymało się. W głosowaniu brał także udział radny, którego sprawa dotyczyła. I natychmiast skierował skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach.
Zarzucił naruszenie art. 18 ust. 2 pkt 15 w zw. z art. 25a ustawy o samorządzie gminnym w związku z art. 383 § 2a ustawy – kodeks wyborczy, poprzez orzeczenie o wygaśnięciu mandatu radnego w formie uchwały, podczas gdy on sam brał udział w głosowaniu w swojej sprawie. Jego zdaniem decyzję powinien podjąć wyłącznie komisarz wyborczy.
Gmina twierdziła z kolei, że do podjęcia przez radę uchwały o stwierdzeniu wygaśnięcia mandatu radnego ten może uczestniczyć w sesjach i wykonywać wszystkie swoje uprawnienia. Dotyczy to także obecności na sesji, na której podejmowana jest uchwała stwierdzająca wygaśnięcie.
Wydając wyrok, WSA w Kielcach przywołał w pierwszej kolejności art. 25a ustawy o samorządzie gminnym, który stanowi, że radny nie może brać udziału w głosowaniu w radzie ani w komisji, jeżeli dotyczy ono jego interesu prawnego. Sąd nie miał wątpliwości, że uchwała w sprawie wygaśnięcia mandatu radnego dotyczy jego interesu prawnego, bo dotyka bezpośrednio jego uprawnień i obowiązków.