Na edukację dzieci niepełnosprawnych samorządy będą musiały przeznaczyć w 2015 r. dokładnie tyle, ile na ten cel dostaną z budżetu państwa. To tak jakby część subwencji oświatowej została zmieniona w dotację, z której trzeba się rozliczyć.
Wytyczne, jak liczyć
– Podstawową cechą subwencji jest to, że samorząd ma pełną swobodę w gospodarowaniu nią – wyjaśnia Cezary Gabryjączyk, współprzewodniczący Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. – Zamiana jej części na dotację pozbawia gminy i powiaty tej swobody, a co więcej – powoduje, że otrzymane na edukację niepełnosprawnych środki trzeba będzie prawidłowo rozliczyć – dodaje.
Z tym samorządy mogą już mieć kłopoty. Uwagę na to zwróciło też Ministerstwo Edukacji Narodowej.
– Z pewnością będzie musiał powstać mechanizm uwzględniający np. pensje nauczycieli w przeliczeniu na jednego ucznia – wskazuje Joanna Berdzik, wiceminister edukacji. – Do czasu, kiedy samorządy zaczną środki na edukację niepełnosprawnych uczniów rozliczać, MEN przygotuje wytyczne, jak to zrobić prawidłowo – obiecuje.
Z tym że za zmiany w systemach ewidencyjnych szkół i przedszkoli będą musiały zapłacić samorządy.