W przetargu na wykonywanie badań laboratoryjnych aresztantów jedna z firm zakwestionowała niektóre ceny zaproponowane przez zwycięzcę. Jej zdaniem w wypadku dwóch badań były one rażąco niskie.
Areszt, który zorganizował przetarg, uznał, że nie można tu mówić o rażąco niskiej cenie. Nie liczą się bowiem ceny jednostkowe za poszczególne badania, ale ostateczna cena oferty. A ta była jedynie o 20 proc. niższa od kwoty zaproponowanej przez protestującą spółkę.
Arbitrzy nakazali zamawiającemu, aby wezwał zwycięską firmę do wyjaśnienia podejrzanie niskich składników ceny. - Zamawiający wyraźnie żądał podania cen jednostkowych.
Podczas rozprawy pełnomocnik oświadczył, iż wykonawca miał rozliczać się z wykonywanych usług miesięcznie, wyszczególniając liczbę i rodzaj poszczególnych badań, cenę jednostkową każdego badania oraz cenę całkowitą za wszystkie usługi. Prowadzi to do wniosku, że cena jednostkowa miała dla zamawiającego znaczenie - uzasadnił wyrok przewodniczący Wojciech Balcerzak (sygn. UZP/ZO/0452/07).