Samorządom nie wolno blokować konkurencji

Gminy i ich podmioty zależne podlegają przepisom antymonopolowym. Nie mogą wykorzystywać swojej pozycji do niszczenia konkurentów

Publikacja: 05.12.2007 08:12

Gminy i dostawcy mediów mają ostatnio czarną serię wyroków w Sądzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz decyzji urzędników. W ciągu kilku dni zapadły trzy niekorzystne dla nich rozstrzygnięcia. Chodzi m.in. o przystanki autobusowe, wysypiska odpadów i dostawy wody.

Wszystko przez to, że gminy są uznawane za przedsiębiorców i podlegają przepisom antymonopolowym (patrz ramka). – Definicja przedsiębiorcy w ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów jest rzeczywiście bardzo szeroka. Obejmuje m.in. gminy i utworzone przez nie podmioty (np. gospodarstwa pomocnicze, spółki komunalne, zakłady budżetowe). Taką interpretację ustawy potwierdza bogate orzecznictwo sądowe – mówi Bernadeta Kasztelan-Świetlik, radca prawny w kancelarii Gessel. Gminy zresztą nie są tu wyjątkiem. Sąd uznawał już za przedsiębiorcę m.in. zarządcę cmentarza, parafię i spółdzielnię mieszkaniową. – Warto przypomnieć, że w świetle orzecznictwa SOKiK przedsiębiorcami są również związki branżowe (izby aptekarskie i notarialne), szkoły wyższe oraz Narodowy Fundusz Zdrowia, a także niektóre stowarzyszenia, np. ZAiKS – dodaje Bernadeta Kasztelan-Świetlik.

Jeżeli gmina złamie prawo, może ponieść takie same konsekwencje jak inni przedsiębiorcy. Grozi jej bowiem kara pieniężna. Tak wynika z art. 106 nowej ustawy antymonopolowej. Maksymalna wysokość kary może sięgnąć nawet 10 proc. przychodu (choć w praktyce są one znacznie niższe).

Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, stwierdził, że spółka Aqua z Bielska-Białej narzucała odbiorcom nieuczciwe warunki umów. Teraz, jeżeli decyzję utrzyma sąd, będzie musiała zapłacić 100 tys. zł. Urzędnicy zakwestionowali m.in. uprawnienie spółki do skracania okresu rozliczeniowego bez obligatoryjnej zmiany umowy z klientem, ograniczenie kwoty upustu cenowego, gdy woda nie jest należytej jakości, ograniczenie odpowiedzialności firmy za wstrzymanie lub ograniczenie dostawy wody i odbioru ścieków.

UOKiK nie podobała się też klauzula w umowie, która – jeżeli odbiorca nie płaci w terminie – uzależnia dalsze świadczenie usług np. od wpłaty kaucji lub złożenia weksla.

Tymczasem ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (

DzU z 2006 r. nr 123, poz. 858 ze zm.

) dokładnie reguluje sposób postępowania z niesolidnymi odbiorcami.

Sprawę sądową przegrała też gmina Łask. Nie zgadzała się ona, aby lokalni przewoźnicy korzystali z przystanków autobusowych. Tłumaczyła, że jest za duży ruch, zagrożone jest bezpieczeństwo mieszkańców, ulice są w złym stanie technicznym, mają niską przepustowość, a potrzeby komunikacyjne zaspokaja już kilku innych przewoźników. Te argumenty nie przekonały UOKiK, który uznał, że odmowa zgody na korzystanie z przystanków to nadużywanie pozycji dominującej.

Delegatura UOKiK we Wrocławiu sukcesem zakończyła sprawę Gorzowa Wielkopolskiego. Chodziło o to, aby miasto nie promowało jako jedynego miejsca wywózki śmieci zakładu utylizacji odpadów w Chróściku. Miasto zostało więc skarcone za narzucanie docelowego wysypiska firmom śmieciowym, które starały się o zezwolenia na wywóz odpadów komunalnych. UOKiK i sąd uznały, że działania władz prowadziły do stworzenia monopolu tego wysypiska.

Dlaczego gminy są traktowane jako przedsiębiorcy i podlegają rygorom ustawy antymonopolowej? – Takie rozwiązanie prawne wynika z tego, że jednostki samorządu zajmują pozycję, która pozwala im w znaczący sposób wpływać na sytuację przedsiębiorców działających na rynku lokalnym – tłumaczy Aneta Styrnik z UOKiK.

Z jednej strony gmina ma uprawnienia władcze, np. jako organizator usług komunalnych decyduje o warunkach ich realizacji. Z drugiej – dysponuje infrastrukturą niezbędną do prowadzenia działalności gospodarczej: wodociągami, wysypiskami itp.

– Taka sytuacja nakłada na gminy szczególne obowiązki wynikające z przepisów antymonopolowych. Chodzi mianowicie o niepodejmowanie działań mogących zaburzyć konkurencję na rynku – wyjaśnia Aneta Styrnik.

Zarówno w nowych przepisach, jak i w ustawie z 2000 r. gminy i ich spółki komunalne spełniają kryteria przewidziane dla przedsiębiorcy. Podlegają więc rygorom tych przepisów, m.in. zakazowi nadużywania pozycji dominującej. W gminach lub ich spółkach oznacza to często przeciwdziałanie ukształtowaniu się warunków niezbędnych do powstania bądź rozwoju konkurencji. Art. 4 pkt 1 starej ustawy (DzU. z 2005 r. nr 244, poz. 2080) przewidywał, że przedsiębiorcą jest m.in. osoba prawna organizująca usługi użyteczności publicznej. Pozycja dominująca to taka, która umożliwiała przedsiębiorcy zapobieganie skutecznej konkurencji na rynku właściwym. Ma bowiem możliwość działania niezależnie od konkurentów. Na podstawie tego przepisu ukształtowało się bogate orzecznictwo Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

wyślij e-mail do autora: m.kosiarski@rp.pl

Gminy i dostawcy mediów mają ostatnio czarną serię wyroków w Sądzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz decyzji urzędników. W ciągu kilku dni zapadły trzy niekorzystne dla nich rozstrzygnięcia. Chodzi m.in. o przystanki autobusowe, wysypiska odpadów i dostawy wody.

Wszystko przez to, że gminy są uznawane za przedsiębiorców i podlegają przepisom antymonopolowym (patrz ramka). – Definicja przedsiębiorcy w ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów jest rzeczywiście bardzo szeroka. Obejmuje m.in. gminy i utworzone przez nie podmioty (np. gospodarstwa pomocnicze, spółki komunalne, zakłady budżetowe). Taką interpretację ustawy potwierdza bogate orzecznictwo sądowe – mówi Bernadeta Kasztelan-Świetlik, radca prawny w kancelarii Gessel. Gminy zresztą nie są tu wyjątkiem. Sąd uznawał już za przedsiębiorcę m.in. zarządcę cmentarza, parafię i spółdzielnię mieszkaniową. – Warto przypomnieć, że w świetle orzecznictwa SOKiK przedsiębiorcami są również związki branżowe (izby aptekarskie i notarialne), szkoły wyższe oraz Narodowy Fundusz Zdrowia, a także niektóre stowarzyszenia, np. ZAiKS – dodaje Bernadeta Kasztelan-Świetlik.

Prawo karne
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca podejrzanego: nie przyznał się
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Prawo karne
Mieszkanie Nawrockiego. Nieprawdziwe oświadczenia w akcie notarialnym – co na to prawo karne?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem