W latach 2004 - 2005 z polskiego osocza, które było frakcjonowane przez szwajcarską firmę CSL Behring, nie wytwarzano immunoglobuliny. Półprodukt - pasta immunoglobulinowa -był magazynowany w Bernie. Po nieudanych pertraktacjach z CSL Behring Ministerstwo Zdrowia postanowiło w drodze tzw. negocjacji z ogłoszeniem wybrać firmę, która przetworzy pastę.
Ponieważ pasta już w czerwcu zacznie się przeterminowywać, resort zażądał w specyfikacji, aby pierwsza partia immunoglobuliny trafiła do Polski w ciągu 16 tygodni od zawarcia umowy. Właśnie ten warunek wzbudził zastrzeżenia spółki Octapharma AG, która również została zaproszona do negocjacji. Złożyła ona protest, a później odwołała się do arbitrów.
- Tylko CSL Behring nie musi przeprowadzać tzw. zmian porejestracyjnych i może od razu podjąć produkcję immunoglobuliny. Pozostałe firmy muszą przejść całą procedurę przed dopuszczeniem produktu do obrotu. A procedura ta zgodnie ze stosownym rozporządzeniem może potrwać nawet 180 dni, czyli o wiele dłużej, niż przewiduje to termin realizacji zamówienia. W praktyce więc tylko CSL Behring może zagwarantować dostawę w terminie - przekonywał na środowej rozprawie radca prawny Piotr Radzikowski. - Termin powinien być uzależniony od daty uzyskania decyzji ministra zdrowia o zmianach. Wówczas można by mówić o równości stron - zaznaczyła dodatkowo Joanna Pleszczyńska-Zawisza.
Przedstawiciele ministerstwa nie zgodzili się z tą argumentacją. - Rozporządzenie wskazuje dwa terminy na uzyskanie decyzji. Podstawowy to 90 dni. Tylko w uzasadnionych wypadkach minister może wydać decyzję w terminie 180 dni. Chodzi o sytuację, gdy wnioskodawca nie dostarczy pełnej dokumentacji. Jeśli więc dochowa należytej staranności, to oczywiście dostanie decyzję w terminie - przekonywali. - Tym bardziej że to minister zdrowia wydaje decyzję dotyczącą zmian po rejestracyjnych. Trudno przypuszczać, aby przedłużał procedury, skoro pasta może się przeterminować - dodali. Zwrócili jednocześnie uwagę, że najkorzystniejszą ofertę złożyła firma Biotest AG, co jest najlepszym dowodem na to, że CSL Behring nie była uprzywilejowana.
Spór między ministerstwem a firmą Octapharma AG skomplikowało dodatkowo oświadczenie spółki CSL Behring. Otóż złożyła ona protest, w którym zaznaczyła, że dokumentacja technologiczna dotycząca wytworzonej pasty należy wyłącznie do niej i stanowi tajemnicę przedsiębiorstwa, dlatego nie może być nikomu przekazana. A bez tej dokumentacji nikt nie dostanie zatwierdzenia i nie będzie mógł wprowadzić immunoglobuliny na rynek. - To nieprawda. Dokumentacja ta rzeczywiście stanowi tajemnicę przedsiębiorstwa, ale tylko do momentu zawarcia umowy na przetworzenie pasty. Później musi zostać udostępniona, gdyż to Ministerstwo Zdrowia, a nie CSL Behring, jest właścicielem pasty -przekonywali przedstawiciele resortu.