Chcę równowagi między prawami zamawiających i wykonawców

Przy zamówieniach powyżej tzw. progów unijnych przetarg nieograniczony trwa średnio 84 dni, a ograniczony – 136 dni - mówi Jacek Sadowy

Publikacja: 20.04.2009 07:30

Chcę równowagi między prawami zamawiających i wykonawców

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

[b]RZ: Setki firm w Polsce traci wadium, gdyż nie są w stanie uzupełnić dokumentów. Niedawno jednemu z wykonawców zatrzymano z tego powodu 650 tys. zł. Przepis, który wprowadził te restrykcje, jest powszechnie krytykowany. Tymczasem żadna z dwóch nowelizacji nie przewiduje jego zniesienia.[/b]

Jacek Sadowy: Rzeczywiście, żaden z projektów nowelizacji nie zakładał skreślenia tego przepisu, ale rozważamy dokonanie zmiany. Dociera do mnie coraz więcej sygnałów, że zatrzymywanie wadium stało się powszechnym problemem. To, co miało być wyjątkiem, stało się regułą. Analiza taka jest tym bardziej pożądana w czasie kryzysu gospodarczego, gdy firmy i tak muszą się borykać z problemami finansowymi.

[b]Przepis ten miał uniemożliwić zmowy cenowe. Tymczasem uderzył w uczciwych przedsiębiorców.[/b]

Niewątpliwie ograniczył możliwość zmów. Skala jego stosowania jest jednak zbyt duża i należy się zastanowić nad dokonaniem zmian.

[b]Początkowo UZP przygotowywał jedną nowelizację. Ostatecznie część proponowanych przepisów wyłączono do osobnego projektu, który poszedł tzw. szybką ścieżką nowelizacyjną. Reszta idzie normalnym trybem.[/b]

Projekt miał dotyczyć głównie środków ochrony prawnej i wynikał z przyjęcia nowej dyrektywy odwoławczej, którą musimy wdrożyć. Sytuacja gospodarcza spowodowała, iż zdecydowaliśmy się na przedstawienie propozycji zmian, które ograniczyłyby ewentualne negatywne skutki spowolnienia gospodarczego. Stąd też zaproponowaliśmy regulacje umożliwiające zamawiającym wypłacanie zaliczek czy szybszy zwrot wadium wykonawcom. Uznaliśmy, że powinny wejść w życie tak szybko, jak to możliwe. Z kolei nowości dotyczące środków ochrony prawnej mają charakter systemowy ukierunkowany na dostosowanie do nowych norm unijnych.

[b]Ile czasu średnio potrzeba na przeprowadzenie dużego przetargu w Polsce?[/b]

Sam niedawno postawiłem takie pytanie, gdyż do tej pory nie było to badane. Z dotychczasowej analizy, choć nie jest ona pełna, bo oparta na 5-proc. próbie, wynika, że przy zamówieniach powyżej tzw. progów unijnych przetarg nieograniczony trwa średnio 84 dni, a ograniczony – 136 dni.

[b]Spytałem o to nie bez przyczyny. Od lat bowiem ze wszystkich stron słychać, że głównym powodem opóźnień inwestycyjnych są właśnie przepisy o przetargach. Zgadza się pan z tą opinią?[/b]

Absolutnie nie. Jak się mają liczby, które wymieniłem, do czasu potrzebnego na przygotowanie inwestycji, wykup gruntów, uzgodnienia środowiskowe itd.? Przecież czasem trwa to nawet dziesięć lat. Co znaczy przy takim okresie 100 czy nawet 130 dni?

Obawiam się, że prawo zamówień publicznych stało się doskonałą wymówką dla nieudolności niektórych zamawiających.

[b]Jednocześnie obydwie te nowelizacje też są przygotowywane pod hasłami przyspieszania procedur przetargowych.[/b]

Jedno nie przeczy drugiemu. Chociaż uważam, że prawo zamówień publicznych obecnie nie stwarza już poważnych barier, to nie oznacza to, że procedur tych nie można jeszcze bardziej usprawnić.

[b]Problem w tym, że podobnie jak przy poprzednich nowelizacjach i przy tych dwóch odbywa się to kosztem praw przedsiębiorców.[/b]

Nie nazwałbym tego ograniczaniem praw wykonawców. Owszem, gdzieniegdzie będą mieli trochę mniejsze uprawnienia, ale gdzie indziej większe. Proponujemy choćby odszkodowania dla wykonawców, zniesienie niekonkurencyjnego trybu zapytania o cenę, możliwości unieważniania przez Krajową Izbę Odwoławczą umów bezprawnie zawartych, rozszerzenie możliwości ubiegania się o zamówienie publiczne, zwiększenie przejrzystości przy trybach, w których nie ma publikacji ogłoszenia o zamówieniu. To tylko niektóre zmiany korzystne dla firm.

[b]Są jednak i niekorzystne. Chociażby skrócenie czasu na zadawanie pytań do specyfikacji. [/b]

Niektórzy wykonawcy zadają pytania w ostatnim możliwym dniu, a to często oznacza przedłużanie terminu składania ofert. Dlatego proponujemy, aby zamawiający musiał odpowiadać tylko na pytania, które wpłyną do połowy terminu na składanie ofert. Wprowadzi to równowagę. Wykonawcy będą mogli zgłaszać wątpliwości, ale zamawiający dostanie więcej czasu na ustosunkowanie się do nich.

[b]Spróbujmy podsumować. O ile pana zdaniem będą krótsze duże przetargi po zmianach?[/b]

Z moich obliczeń wynika, że proces udzielania zamówienia może się skrócić nawet o 45 dni, gdy wykonawcy korzystają ze środków odwoławczych.

[b]RZ: Setki firm w Polsce traci wadium, gdyż nie są w stanie uzupełnić dokumentów. Niedawno jednemu z wykonawców zatrzymano z tego powodu 650 tys. zł. Przepis, który wprowadził te restrykcje, jest powszechnie krytykowany. Tymczasem żadna z dwóch nowelizacji nie przewiduje jego zniesienia.[/b]

Jacek Sadowy: Rzeczywiście, żaden z projektów nowelizacji nie zakładał skreślenia tego przepisu, ale rozważamy dokonanie zmiany. Dociera do mnie coraz więcej sygnałów, że zatrzymywanie wadium stało się powszechnym problemem. To, co miało być wyjątkiem, stało się regułą. Analiza taka jest tym bardziej pożądana w czasie kryzysu gospodarczego, gdy firmy i tak muszą się borykać z problemami finansowymi.

Pozostało 84% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów