Zlecenie z wolnej ręki może sporo kosztować

Nowe przepisy umożliwią nakładanie kar finansowych. Zamawiający zapłaci nawet do 10 proc. umowy. Sankcje będą orzekane z inicjatywy firm

Aktualizacja: 10.12.2009 07:20 Publikacja: 10.12.2009 00:15

Zlecenie z wolnej ręki może sporo kosztować

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Dzisiaj kary finansowe może nakładać prezes Urzędu Zamówień Publicznych. Przedsiębiorcy nie mają na to wielkiego wpływu. [b]Inaczej będzie po wejściu w życie uchwalonej w ubiegłym tygodniu nowelizacji prawa zamówień publicznych. Na skutek odwołania wniesionego przez firmę Krajowa Izba Odwoławcza będzie mogła nałożyć taką karę, i to nawet do 10 proc. wartości umowy.[/b]

– [b]W Czechach, gdzie podobne przepisy już funkcjonują, niedawno sporo emocji wzbudziła kara tak wysoka, że zachwiała kondycją finansową zamawiającego[/b] – mówi Włodzimierz Dzierżanowski z Grupy Doradczej Sienna.

- Urzędy, które wydają duże środki, już teraz powinny pomyśleć o stworzeniu rezerw budżetowych – uważa Arkadiusz Szyszkowski, doktorant w Instytucie Nauk Prawnych PAN.

[srodtytul]Nie nadużywać tego trybu[/srodtytul]

Kary będą nakładane tylko wówczas, gdy umowa zostanie już zawarta. W praktyce więc dotyczyć będą głównie zamówień z wolnej ręki. – Mam nadzieję, że skłonią zamawiających do korzystania z tego trybu tylko wówczas, gdy rzeczywiście jest to uzasadnione przepisami. Patrząc na statystykę, trudno oprzeć się wrażeniu, że wolnej ręki się nadużywa – mówi Jacek Sadowy, prezes UZP.

– Już samo zagrożenie karą może dyscyplinować zamawiających. I dlatego, mimo pewnych zastrzeżeń, oceniam te przepisy pozytywnie - komentuje Artur Wawryło z Centrum Obsługi Zamówień Publicznych.

[srodtytul]Wszystko w rękach firm[/srodtytul]

O tym, czy kary będą nakładane, przesądzą tak naprawdę sami przedsiębiorcy. Jeśli nie wniosą odwołania, KIO nie zbada sprawy. – [b]Dla firmy będzie to gra o pietruszkę. Nawet jeśli KIO nałoży karę, to ona nic nie zyska. Pieniądze trafią do Skarbu Państwa[/b] – powątpiewa w aktywność wykonawców Wawryło.

– W wypadku dużych korporacji, w których o takich decyzjach przesądzają czynniki ekonomiczne, rzeczywiście tak może być. Jednakże mali przedsiębiorcy nierzadko kierują się emocjami i mogą się odwoływać tylko po to, by utrzeć nosa urzędnikom – zastrzega Dzierżanowski.

Zwraca uwagę, że kary nakładane przez KIO trudno będzie zamawiającym podważyć. – Pozostanie im jedynie skarga do sądu. Nowe przepisy jednak wprowadzają bardzo wysokie opłaty sądowe. Będą one wynosić 5 proc. wartości zamówienia – mówi. – Załóżmy, że zamawiający dostanie karę w wysokości 5 proc. zawartej umowy. Czy będzie skłonny zaryzykować kolejne 5 proc., aby przekonać się, czy kara została zasądzona słusznie? Musi mieć świadomość, że jeśli przegra przed sądem, straci te pieniądze.

Zabezpieczeniem dla zamawiających może być publikowanie ogłoszeń o zamiarze zawarcia umowy z wolnej ręki. Czy urzędnicy będą chcieli korzystać z tej możliwości?

– [b]Gdybym upublicznił taką informację, w ciągu godziny miałbym 20 telefonów od przedsiębiorców z pytaniami, dlaczego to nie z nimi zawieram umowę. To ja już wolę żyć ze świadomością, że ewentualnie będę musiał bronić swoich racji przed KIO[/b] – powiedział nam dyrektor odpowiedzialny za przetargi w jednym z urzędów miast (prosił o niepodawanie nazwiska).

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=s.wikariak@rp.pl]s.wikariak@rp.pl[/mail]

Dzisiaj kary finansowe może nakładać prezes Urzędu Zamówień Publicznych. Przedsiębiorcy nie mają na to wielkiego wpływu. [b]Inaczej będzie po wejściu w życie uchwalonej w ubiegłym tygodniu nowelizacji prawa zamówień publicznych. Na skutek odwołania wniesionego przez firmę Krajowa Izba Odwoławcza będzie mogła nałożyć taką karę, i to nawet do 10 proc. wartości umowy.[/b]

– [b]W Czechach, gdzie podobne przepisy już funkcjonują, niedawno sporo emocji wzbudziła kara tak wysoka, że zachwiała kondycją finansową zamawiającego[/b] – mówi Włodzimierz Dzierżanowski z Grupy Doradczej Sienna.

Pozostało 81% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów