Nie tylko „witacze” i „żegnacze”

Andrzej Szromnik, specjalista do spraw marketingu terytorialnego

Aktualizacja: 22.07.2010 07:53 Publikacja: 22.07.2010 02:23

Andrzej Szromnik, specjalista do spraw marketingu terytorialnego

Andrzej Szromnik, specjalista do spraw marketingu terytorialnego

Foto: Fotorzepa

[b]Rz: W Nowym Sączu gwałtowne protesty budzi logo miasta. Czy ludzie, którzy zajmują się promocją miast, powinni brać pod uwagę obiekcje mieszkańców?[/b]

[b]Andrzej Szromnik:[/b] Logo miasta musi zwracać uwagę. Jeżeli tak jak w tym przypadku zwróciło uwagę mediów i lokalnej społeczności, to znaczy, że cel osiągnięto.

[b]Jak właściwie powinna wyglądać skuteczna promocja miasta?[/b]

Miasta powinny naśladować korporacje, bo dziś środki i techniki reklamy są takie same. Nadal warto inwestować w reklamy wydawniczą, kinową, prasową, telewizyjną. Cieszę się, gdy w największych zagranicznych gazetach widzę wkładkę promującą Warszawę czy Kraków. Brakuje mi jednak reklamy zewnętrznej. Oprócz popularnych „witaczy” i „żegnaczy” takie tablice powinny się pojawić także gdzie indziej. Nikt nie przyjedzie do miasta, o którym nie słyszał. Chodzi o to, by mijający miejscowość nie tylko przejechał obok takiej tablicy, ale przyhamował, przyjrzał się i skręcił do tej miejscowości..

[b]Czy miasta chętnie się dziś promują?[/b]

Wiele się zmieniło. Wójta lub burmistrza nie trzeba już przekonywać do reklamy jego miejscowości. Dla wielu promocja stała się obowiązkiem. A jeszcze kilkanaście lat temu środki na ten cel trzeba było wydzierać radzie miejskiej. Dziś zdają sobie sprawę, że aby zyskać, najpierw trzeba włożyć.

[b]Ale mieszkańcy często nie wierzą, że pieniądze wydane na reklamę przyniosą efekty.[/b]

Zawsze znajdą się tacy, którzy powiedzą, że to się nie zwróci. Ale doświadczenia wielu miast pokazują, że nikt nie wydaje złotówki czy euro, jeśli nie jest przekonany, że warto.

[b]A jak przekonać nieprzekonanych?[/b]

Trzeba szukać oryginalności. W każdym mieście są atrakcje, trzeba tylko je odkryć, zinwentaryzować i opracować marketingowo. Stale trzeba informować, przekonywać i przypominać, że jesteśmy lepsi, bardziej interesujący. I oczywiście wykorzystywać Internet.

Bo marketing to nie moda, ale koncepcja zarządzania miastem.

[b]Rz: W Nowym Sączu gwałtowne protesty budzi logo miasta. Czy ludzie, którzy zajmują się promocją miast, powinni brać pod uwagę obiekcje mieszkańców?[/b]

[b]Andrzej Szromnik:[/b] Logo miasta musi zwracać uwagę. Jeżeli tak jak w tym przypadku zwróciło uwagę mediów i lokalnej społeczności, to znaczy, że cel osiągnięto.

Pozostało 81% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów