Przymusowy urlop wójta, burmistrza czy prezydenta miasta

Publikacja: 30.10.2010 10:00

Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast często nie wykorzystują przysługującego im urlopu by po zakończeniu kadencji pobrać wysoki ekwiwalent pieniężny z tytułu niewykorzystanego urlopu wypoczynkowego. Zdarzały się takie sytuacje, że prezydent miasta w ciągu czteroletniej kadencji w ogóle nie skorzystał z urlopu, co skutkowało koniecznością wypłacenia mu - po zakończonej kadecji - około 25-30 tys. zł ekwiwalentu.

Z takimi praktykami może walczyć i walczy Państwowa Inspekcja Pracy.

Zgodnie z art. 8 ustawy o pracownikach samorządowych pracodawcą wójta jest urząd gminy. Czynności z zakresu prawa pracy wobec wójta (burmistrza, prezydenta miasta), związane z nawiązaniem i rozwiązaniem stosunku pracy, wykonuje przewodniczący rady gminy, zaś pozostałe czynności - wyznaczona przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta) osoba zastępująca lub sekretarz gminy. Jedynie wynagrodzenie wójta ustala rada gminy, w drodze uchwały.

Udzielanie urlopu wypoczynkowego to czynność prawna związana z trwającym stosunkiem pracy. Zatem - w imieniu pracodawcy - urlop wypoczynkowy wójtowi, burmistrz udzieli sekretarz gminy lub osoba go zastępująca. Prezes rady do przygotowania uchwał, które zobowiążą szefów zarządów jednostek samorządowych do wykorzystania urlopu.

Dotychczas PIP nie zawsze nakładała kary na rady gmin, miast czy powiatów, które powinny zobowiązać prezydentów, burmistrzów, wójtów czy starostów do wykorzystania dni wolnych. Wynika to z faktu, że w ustawie o pracownikach samorządowych brakuje przepisu, który wprost upoważniałby przewodniczącego rady do wysyłania na urlop szefów zarządów jednostek samorządowych.

Uchwały rad miast i gmin w sprawach "urlopowych" rzadko są przyjmowane, choć mogą one przecież opierać się na orzecznictwie Sądu Najwyższego, który np. w wyroku z 24 stycznia 2006 r. (I PK 124/2005, LEX nr 173569) stwierdził, że pracownik nie może zrzec się prawa do urlopu i nie może odmówić wykorzystania urlopu udzielonego zgodnie z przepisami prawa pracy.

Należy pamiętać o możliwości "przymusowego wysłania" pracownika na urlop w sytuacji, gdy ten odmawia negocjacji z szefem. Te ogólne zasady, wynikające z kodeksu pracy i ustawy o pracownikach samorządowych dają realną możliwość "wysłania" wójta, burmistrza czy prezydenta miasta na - chociażby zaległy urlop wypoczynkowy i poczynienia realnych oszczędności w samorządowych kasach.

Zgodnie z ustawą z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych, pracodawcą wójta jest urząd gminy. Pracodawcą starosty, wicestarosty i członków zarządu powiatu jest starostwo powiatowe. Natomiast pracodawcą marszałka, wicemarszałka i członków zarządu województwa jest urząd marszałkowski.

Powyżej wymieniona ustawa określa, że wszelkie czynności z zakresu prawa pracy wobec wójta (burmistrza, prezydenta miasta), oprócz czynności związanych z nawiązaniem i rozwiązaniem stosunku pracy oraz ustalaniem wynagrodzenia, wykonuje wyznaczona przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta) osoba zastępująca lub sekretarz gminy. A więc to osoba zastępująca lub sekretarz gminy są upoważnieni do udzielenia wójtowi (burmistrzowi, prezydentowi miasta) urlopu wypoczynkowego. Wójt (burmistrz, prezydent miasta) może wyznaczyć jako osobę zastępującą np. wicewójta lub inną osobę.

Staroście powiatu urlopu wypoczynkowego udziela wyznaczona przez niego osoba zastępująca lub sekretarz powiatu. Natomiast czynności w sprawach z zakresu prawa pracy (a więc także udzielanie urlopów wypoczynkowych) wobec pozostałych członków zarządu powiatu wykonuje starosta.

Marszałkowi województwa urlopu wypoczynkowego udziela wyznaczona przez niego osoba zastępująca lub sekretarz województwa. Pozostałym członkom zarządu województwa urlopu udziela marszałek województwa.

Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast często nie wykorzystują przysługującego im urlopu by po zakończeniu kadencji pobrać wysoki ekwiwalent pieniężny z tytułu niewykorzystanego urlopu wypoczynkowego. Zdarzały się takie sytuacje, że prezydent miasta w ciągu czteroletniej kadencji w ogóle nie skorzystał z urlopu, co skutkowało koniecznością wypłacenia mu - po zakończonej kadecji - około 25-30 tys. zł ekwiwalentu.

Z takimi praktykami może walczyć i walczy Państwowa Inspekcja Pracy.

Pozostało 87% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"