Od klasyfikacji tego, co dzieje się z powydobywczymi otworami w ziemi, zasypywanymi różnymi materiałami uważanymi za odpady, zależy legalna procedura, jaką wolno stosować przedsiębiorcom za zgodą administracji publicznej. Dlatego Consiglio di Stato, która pełni we Włoszech rolę naczelnego sądu administracyjnego, zapytała luksemburski Trybunał Sprawiedliwości, jakiemu systemowi zezwoleń powinien podlegać wniosek spółki, która poprosiła regionalny urząd ds. działalności wydobywczej o zgodę na rozszerzenie obszaru kamieniołomu, w którym zamierzała wypełniać przestrzenie uprzednio wyeksploatowane rozmaitymi, ale niepowydobywczymi odpadami.
Projekt rekultywacji
Edilizia Mastrodonato, włoska spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, skierowała do regionalnego urzędu ds. działalności wydobywczej prowincji Bari wniosek o rozszerzenie obszaru swego działania. Dołączyła doń operacyjny projekt rekultywacji środowiska. Dokument ten przewidywał wypełnienie odpadami innymi niż wydobywcze (o objętości 1200000 metrów sześciennych) obszarów uprzednio wyeksploatowanych kamieniołomów.
Wówczas pojawiła się rozbieżność stanowisk między Edilizią Mastrodonato a Bari co do procedury, jaką powinna stosować spółka, by móc wypełniać obszary powydobywcze. Po niespełna czterech miesiącach od rozpoczęcia sporu spółka powiadomiła administrację Bari o wszczęciu działalności zgodnie z uproszczoną procedurą, mającą zastosowanie jedynie do odzyskiwania odpadów. Po kolejnych dziesięciu miesiącach dyrektor służb policyjnych prowincji, zajmujących się ochroną cywilną i środowiska, odmówił Edilizii Mastrodonato prawa do korzystania z uproszczonego postępowania w tym konkretnym przypadku. Podkreślił, że wypełnianie wyrobisk, które stosuje i chce stosować spółka, jest w rzeczywistości – zgodnie z jej projektem – unieszkodliwianiem specjalnych odpadów obojętnych przez ich składowanie. Tymczasem taka działalność powinna podlegać - zgodnie z włoskim prawem transponującym dyrektywę 2006/21 - zwykłemu postępowaniu o udzielenie zezwolenia, mimo że spółka starła się tę barierę skrzętnie ominąć.
Decyzja policji ochrony środowiska została u1chylona przez sąd administracyjny regionu Apulii. Tu sędziowie uznali, że planowane przez Edilizię Mastrodonato wypełnienie wyrobisk odpadami innymi niż wydobywcze mogło zostać zaakceptowane przez urzędników na podstawie uproszczonej procedury niezależnie od brzmienia włoskich przepisów dotyczących tego rodzaju działalności, określanej jako składowanie odpadów. A to dlatego, że stosowny przepis prawa włoskiego należy – zdaniem sądu administracyjnego regionu – interpretować w świetle zmian prawa Unii dotyczącego odpadów. Postanowienia najnowszej dyrektywy 2008/98 regulującej tę dziedzinę pozwalają bowiem jakoby dostrzec, że wypełnianie wyrobisk, nawet odpadami innymi niż wydobywcze, może polegać nie na unieszkodliwianiu, lecz na odzysku. W odniesieniu do tego ostatniego zaś prawo włoskie pozwala na stosowanie uproszczonego postępowania.
Na to orzeczenie poskarżyła się do rady stanu, czyli włoskiego naczelnego sądu administracyjnego, prowincja Bari. Najwyższa instancja administracyjnego sądu, w przeciwieństwie do tego z Apulii uważa, że jedynie wypełnianie odpadami wydobywczymi nie stanowi unieszkodliwiania i w rezultacie może we Włoszech podlegać uproszczonemu postępowaniu. Dlatego ten sąd krajowy zapytał o dystynkcję między unieszkodliwianiem a odzyskiwaniem odpadów luksemburski Trybunał Sprawiedliwości. Z podziałem tego rodzaju czynności wiąże się wszak stosowanie i różnych dyrektyw, i przepisów państw członkowskich UE. To natomiast skutkuje wdrażaniem rożnych procedur udzielania zezwoleń na działalność firm zagospodarowujących wyrobiska.