Likwidacja Izby Dyscyplinarnej to nie koniec kar dla Polski. Zapłacimy miliony

Zmiany w Sądzie Najwyższym nie oznaczają jeszcze końca kar dla Polski.

Publikacja: 17.07.2022 20:17

Likwidacja Izby Dyscyplinarnej to nie koniec kar dla Polski. Zapłacimy miliony

Foto: AdobeStock

Izba Dyscyplinarna SN została zlikwidowana, od 15 lipca pojawiła się nowa – Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Nie oznacza to jednak, że zmiany spowodowały, że nie będą naliczane dla Polski kolejne kary.

– Ponad 256 mln euro jesteśmy na minusie, jeśli chodzi o funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego – mówi sędzia Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.

– Oczekujemy pełnego wykonania środków tymczasowych zarządzonych przez TSUE. Mamy nadzieję, że to nastąpi, ale jeśli nie, kary będą naliczane i ściągane z należnych Polsce pieniędzy – powiedział komisarz sprawiedliwości UE Didier Reynders.

Czytaj więcej

Koniec Izby Dyscyplinarnej. Co się zmienia w Sądzie Najwyższym

Dotychczas Bruksela wyegzekwowała w ten sposób całość kar związanych z kopalnią Turów – to łącznie 68,6 mln euro (ok. 300 mln zł). Naliczano je, w wysokości 0,5 mln euro od 20 września 2021 r. do 3 lutego 2022 r., czyli do momentu osiągnięcia porozumienia w tej sprawie.

Kary za funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej w wysokości 1 mln euro naliczają się od 3 listopada 2021 r., łącznie do dziś to ok. 260 mln euro, a więc ponad 1,2 mld zł. Do 24 czerwca Bruksela wyegzekwowała ok. 111 mln euro, pomniejszając płatności z funduszy UE.

Jak do sprawy kar nałożonych na Polskę podchodzi PiS? Z rozmów „Rzeczpospolitej” z politykami partii rządzącej wynika, że nadmiernego optymizmu w sprawie zawieszenia naliczania kar przez TSUE obecnie nie ma. Co więcej, PiS liczy się z sytuacją, że kary będą naliczane nawet w chwili, gdy za kilka miesięcy uruchomione zostaną środki z Krajowego Planu Odbudowy (jeśli do tego dojdzie) oraz z głównego unijnego budżetu. Jednocześnie trwa polityczne starcie dotyczące odpowiedzialności za spór z Brukselą – i to głownie w ramach koalicji rządzącej. Politycy PiS w nieoficjalnych rozmowach (i nie tylko) zwracają uwagę, że Zbigniew Ziobro i jego ludzie próbują „pomieszać porządki” i w oczach opinii publicznej zrównać kwestię kar z negocjacjami w sprawie unijnego budżetu oraz ze sprawą KPO. O „mieszaniu rzeczywistości” przez Ziobrę wprost mówi premier Mateusz Morawiecki – jak ostatnio w trakcie wizyty w Ostrowicach (woj. zachodniopomorskie).

Spór o system dyscyplinarny to niejedyny konflikt o wymiar sprawiedliwości na linii Warszawa–Bruksela. Komisja Europejska podważa także status Trybunału Konstytucyjnego i w piątek przeszła do kolejnego etapu procedury o naruszeniu prawa UE.

Po pierwsze, uważa za niezgodne z unijnym traktatem, a konkretnie art. 19, orzeczenia TK z lipca i października 2021 roku, w których ten uznawał pewne zapisy unijnych traktatów za niezgodne z polską konstytucją, tym samym podważając zasadę pierwszeństwa prawa UE.

Ponadto Komisja uważa także, że TK nie jest sądem w rozumieniu unijnych traktów: nie jest niezależny i bezstronny. Chodzi o sposób wyboru trzech tzw. sędziów dublerów oraz prezes TK.

Jeśli Polska nie naprawi sytuacji, kolejnym krokiem będzie skarga do TSUE. A potem znów możliwe kary finansowe, gdyby wyrok TSUE nie został wykonany.

Izba Dyscyplinarna SN została zlikwidowana, od 15 lipca pojawiła się nowa – Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Nie oznacza to jednak, że zmiany spowodowały, że nie będą naliczane dla Polski kolejne kary.

– Ponad 256 mln euro jesteśmy na minusie, jeśli chodzi o funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego – mówi sędzia Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów