Reklama
Rozwiń
Reklama

Książki z sądowej biblioteki trafiły na śmietnik. Sędziowie obwiniają prezesa

Jak podaje onet.pl, nawet dwa tysiące książek o charakterze prawnym trafiło piątek na śmietnik w Szczecinie. Dzieła miały pochodzić z bliblioteki sądu okręgowego w mieście.

Publikacja: 06.02.2022 14:57

Książki z sądowej biblioteki trafiły na śmietnik. Sędziowie obwiniają prezesa

Foto: Adobe Stock

Pozycji, które trafiły na śmietnik w ocenie szczecińskich sędziów miało być co najmniej 1500-2000, ich wartość jest szacowana na około 100 tysięcy złotych. Część z nich to tomy "Systemu prawa cywilnego", których pojedyncza książka może kosztować między 250 a 350 złotych. Według sędziów pracujących w instytucji to czyste barbarzyństwo. 

O podjęcie tak kontrowersyjnej decyzji, a tym samym utracie ważnych dzieł oskarżają prezesa sądu Macieja Strączyńskiego. 

Czytaj więcej

Małżeństwo donosi na bibliotekę. Powód? Książki o edukacji seksualnej dla dzieci

Sędzia Strączyński broni się jednak, że o niczym nie wiedział i na pewno nie podjął takiej decyzji - "idea wyrzucania aktualnych książek jest mi całkowicie obca, nigdy bym takie polecenia nie wydał. I nie wydałem". Jak wskazuje o wszystkim dowiedział się dopiero w piątek, gdy książki zostały już wyrzucone. 

Wskazuje również, że półtorej roku temu zarządził likwidację sądowej bliblioteki, gdyż jak mówi nikt jej nie odwiedzał i nie korzystał z udostępnianych zasobów, a on potrzebował zarówno pracowników, którzy się nią zajmowali, ale także miejsca w sądzie. Jak powiedział jedyne książki, na których utylizację sobie pozwolił to tytuły z czasów minionych, takie jak "Wielka Encyklopedia ZSRR", czy "Podstawy marksizmu i leninizmu". 

Reklama
Reklama

W czasie likwidacji biblioteki miał poinformować wydziału sądu, że mogą przejąć książki, które mogą się w jakikolwiek sposób przydać w pracy sądu. Podobną informację wysłał ównież do Uniwersytetu Szczecińskiego, który również nie był zainteresowany dziełami. 

Prezes po interwencji onet.pl przekazał również, że książki, których się pozbyto to "makulatura i szrot", którym już nikt się nie interesował. Co innego można wywnioskować z relacji sędziów, którzy mieli ratować co się jeszcze dało i wskazywali na dużą wartość kolekcji. 

Prawo karne
Gwałt i zabójstwo młodej Białorusinki w centrum stolicy. Dorian S. usłyszał wyrok
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Sądy i trybunały
Minister Żurek reaguje na decyzję SN. Sędzia Iwaniec odsunięty od orzekania
Nieruchomości
Co może zrobić KOWR, by odzyskać działkę pod CPK?
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Nieruchomości
Rząd kończy z patologiami w spółdzielniach mieszkaniowych. Oto, co chce zmienić
Reklama
Reklama