Od 19 grudnia 2016 r., łącznie 5 nieuprawnionych osób (M. Muszyński, L. Morawski [a po jego śmierci J. Piskorski], H. Cioch [a po jego śmierci J. Wyrembak]) wzięło udział w wydawaniu orzeczeń TK. Wbrew Konstytucji RP, jedna z nieuprawionych osób została powołana na stanowisko wiceprezesa TK (M. Muszyński). W 2017 roku TK wydał łącznie 88 rozstrzygnięć, natomiast osoby nieuprawnione od czasu ich powołania brały udział w wydaniu 81 rozstrzygnięć; powoduje to istotne wątpliwości co do legalności większości z ostatnio wydanych rozstrzygnięć TK.
Ponadto Minister Sprawiedliwości wniósł wniosek kwestionujący legalność powołania trzech sędziów orzekających w TK od 2010 r., co doprowadziło do ich skutecznego zawieszenia przez Prezesa TK. Konsekwentnie, w każdej sprawie zawisłej przed TK, składany jest wniosek o wyłączenie tych sędziów od orzekania. Ponieważ TK wciąż nie rozpatrzył wniosku dotyczącego ich wyboru, sędziowie ci są odsuwani od wykonywania czynności orzeczniczych (np. w sprawach Kp 4/15 oraz Kp 1/17). Biorąc pod uwagę brak wyjaśnienia, dlaczego wniosek ministra nie był rozpatrywany przez ponad rok, przedmiotową sytuację można interpretować jako skoordynowany manewr Ministra Sprawiedliwości oraz Prezes TK w sprawie niekonstytucyjnego zawieszenia trzech sędziów wybranych w 2010 roku.
Politycy większości rządowej uczestniczą w nieformalnych spotkaniach z sędziami w TK. Jak stwierdził S. Biernat, były Wiceprezes TK „w siedzibie trybunału widywani byli: minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, wiceminister w tym resorcie Marcin Warchoł, koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński i poseł Arkadiusz Mularczyk". Biuro TK przyznało, że politycy są przyjmowani w budynku TK.
Ustawa o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym w art. 38 stanowi, że sędziów Trybunału do składu orzekającego, w tym przewodniczącego składu i sędziego sprawozdawcę, wyznacza Prezes Trybunału według kolejności alfabetycznej uwzględniając przy tym rodzaje, liczbę oraz kolejność wpływu spraw do Trybunału. Prezes TK może odstąpić od wyżej wymienionych kryteriów i wyznaczyć sędziego sprawozdawcę w uzasadnionych przypadkach, zwłaszcza ze względu na przedmiot rozpoznawanej sprawy.
Decyzje Prezesa TK w tym zakresie nie są jawne. Statystyki pokazują dużą dysproporcję w sprawach rozpatrywanych przez poszczególnych sędziów – od grudnia 2016 r., preferowani są sędziowie wybrani przez obecny Sejm, dyskryminowani zaś są sędziowie obsadzeni przez Sejmy poprzedniej kadencji. Na przykład M. Muszyński był w składzie orzekającym w 32 sprawach od grudnia 2016 r., kiedy to został powołany przez obecny parlament w sposób sprzeczny z Konstytucją RP. W tym samym okresie sędzia Zubik, którego powołanie z 2010 r., zostało zakwestionowane przez Ministra Sprawiedliwości, nie zasiadał w żadnym składzie orzekającym. W poprzednich latach sędzia Zubik zasiadał w składzie orzekającym 342 razy (średnio 57 razy rocznie).
Ponadto w opublikowanym niedawno orzeczeniu TK, M. Muszyński przyznał, że Prezes TK zmienia sędziego sprawozdawcę, gdy skład orzekający nie zgadza się ze spojrzeniem sędziego sprawozdawcy na określoną sprawę. Brak procedur w tym zakresie powoduje, że zmiany są dokonywane w sposób całkowicie nieprzejrzysty.
Ze względu na opisane zmiany dokonane w TK, spadło zaufanie publiczne do samej instytucji i w konsekwencji – spadła liczba spraw kierowanych do Trybunału:
W 2014 do TK wpłynęło 530 spraw, w tym 375 skarg konstytucyjnych, W 2015 r. do TK wpłynęło 623 spraw, w tym 408 skarg konstytucyjnych, W 2016, do TK wpłynęło 360 spraw, w tym 267 skarg konstytucyjnych, W 2017, do TK wpłynęło 282 spraw, w tym 231 skarg konstytucyjnych .
Znaczny spadek liczby skarg konstytucyjnych pomiędzy 2015 a 2017 r. powinien być interpretowany jako oznaka nieufności w zdolność TK do skutecznej ochrony konstytucyjnych praw jednostki.
Liczba pytań prawnych skierowanych do TK przez sądy powszechne również znacznie spadła. Liczba skierowań w 2015 r. wyniosła 135, natomiast liczba skierowań w 2017 r. wyniosła jedynie 21. Przedmiotowy spadek powinien być interpretowany jako oznaka nieufności odnoszącą się do zdolności do decydowania przez TK o sprawach konstytucyjnych ważnych dla sądów powszechnych, w tym sądów karnych.
Najlepszym przykładem niemożności kwestionowania konstytucyjności określonych aktów prawnych przed TK jest sytuacja Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO), który podjął działania mające na celu sprawdzenie konstytucyjności regulacji wprowadzającej "owoce zatrutego drzewa" (wykorzystanie dowodów uzyskanych z naruszeniem przepisów proceduralnych lub w drodze czynu zabronionego) do polskiej procedury karnej. Wnioskiem z 6 maja 2016 r. RPO wystąpił do TK z wnioskiem o wydanie orzeczenia w sprawie zgodności z konstytucją wprowadzenia do procedury karnej dowodów uzyskanych z naruszeniem przepisów proceduralnych lub w drodze czynu zabronionego. W kwietniu 2018 r. RPO był jednak zmuszony wycofać wniosek ze względu na bezprawną ingerencją Prezesa TK w skład sędziowski zajmujący się sprawą. Pierwotnie sprawę miał rozpoznać pełny skład TK, ale po przejęciu funkcji Prezesa TK przez J. Przyłębską skład został bezpodstawnie zmieniony na 5-osobowy, w którym miały orzekać dwie osoby nieuprawione do orzekania: M. Muszyński i L. Morawski.
Następnie, dwóch sędziów TK wybranych przez poprzedni parlament zostało odsuniętych od sprawy. Finalnie sprawą miał zająć się TK w składzie w całości wybranym przez obecny parlament. Analogiczna sytuacja miała miejsce w marcu 2018 roku w przypadku wniosku RPO dotyczącego konstytucyjności ustawy nowelizującej zasady prowadzenia inwigilacji przez służby specjalne.
W konsekwencji TK nie spełnia obecnie swoich konstytucyjnych obowiązków. Nie jest on również w stanie chronić obywateli przed naruszeniem ich konstytucyjnych wolności i praw, wskutek bezprawnych działań organów władzy wykonawczej, a także bezprawiem legislacyjnym ustawodawcy. Niezdolność TK do pełnienia swoich konstytucyjnych funkcji ma ogromne znaczenie dla osób będących uczestnikami spraw karnych. Są oni nie tylko pozbawieni możliwości kwestionowania ustawodawstwa wpływającego na ich prawa poprzez wniosek o stwierdzenie konstytucyjności określonych rozwiązań (takich jak złożone przez opozycję parlamentarną lub RPO), ale również nie mogą być pewni, czy ich indywidualne skargi konstytucyjne (wniesione po zakończeniu procesu w sprawach indywidualnych) będą badane przez niezależny sąd konstytucyjny.
Fakt 6
Ograniczanie możliwości dokonywania przez sądy rozproszonej kontroli konstytucyjności prawa
Mając na względzie, że TK przestaje pełnić funkcję zapewniającą kontrolę konstytucyjną prawa, jedyną alternatywą jest rozproszona kontrola, dokonywana przez sądy. Rozproszona kontrola konstytucyjności jest aktywnie zwalczana przez Ministra Sprawiedliwości, który krytykował sędziów za jej wykonywanie oraz groził im za jej dokonywanie postępowaniami dyscyplinarnymi. W rezultacie, obecnie nie przeprowadza się skutecznej kontroli konstytucyjnej przepisów dotyczących dowodów dopuszczalnych w sprawach karnych.
Przykładem próby wywierania wpływu na wymiar sprawiedliwości w sprawach karnych są wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości, będące następstwem wyroku wydanego w kwietniu 2017 r. przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, w którym sąd dokonał rozproszonej kontroli konstytucyjności prawa. Sąd odmówił zastosowania przepisów karnych, które uznał za jednoznacznie sprzeczne z Konstytucją RP, bez skierowania do TK pytania dotyczącego ich konstytucyjności (zostało to dokonane na podstawie art. 8 ust. 2 Konstytucji RP). Sprawa odnosiła się do przepisów dotyczących dowodów uzyskanych z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego (tzw. owoce zatrutego drzewa). Sąd uznał oskarżonych za przestępstwa korupcyjne sprowokane przez podstęp Centralnego Biura Antykorupcyjnego za niewinnych zarzucanych im czynów. Sąd ten stwierdził, że dowody, które pozyskano w sposób sprzeczny z Konstytucją RP i Europejską konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności nie mogą być dopuszczalne.
W reakcji na to rozstrzygnięcie wiceminister sprawiedliwości, Marcin Warchoł, w wypowiedzi prasowej porównał tok rozumowania Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z tokiem rozumowania odwołującym się do konstytucyjnej ochrony życia prywatnego na uzasadnienie „uniewinnienia od obcowania płciowego z 11 latką"; następnie zasugerował, że wydanie wyroku w analizowanej sprawie może (w domyśle – dla sędziów) skutkować odpowiedzialnością dyscyplinarną lub karną („W niniejszym wypadku otwarta pozostaje kwestia nie tylko odpowiedzialności dyscyplinarnej, ale i karnej").
Fakt 7
Grożenie postępowaniami karnymi i dyscyplinarnymi wobec sędziów
Minister Sprawiedliwości i jego zastępcy w publicznych oświadczeniach grożą sędziom postępowaniami dyscyplinarnymi i karnymi, próbując w ten sposób wpływać na niezawisłość sędziów.
Przykładowo, Minister Sprawiedliwości publicznie skrytykował sędziego Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa, który nie przychylił się do wniosku prokuratury o zastosowanie aresztu w sprawie karnej. Minister powiedział: „Sąd (...) mógł popełnić czyn kryminalny, nie dopełnić obowiązków". Prokuratura wniosła zażalenie do sądu wyższej instancji, który ostatecznie zdecydował o zastosowaniu aresztu. Krajowa Rada Sądownictwa potępiła oświadczenie Ministra jako próbę wpłynięcia na orzeczenia dotyczące zastosowania tymczasowego aresztowania. KRS stwierdziła, że „powstaje wrażenie, że każdy sędzia, który odmówi uwzględnienia wniosku prokuratora (...) naraża się na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej".
Innym przykładem działań polegających na wywieraniu wpływu na osoby sprawujące stanowiska sędziowskie może być sprawa sędziego Waldemara Żurka, rzecznika KRS i byłego rzecznika Sądu Okręgowego w Krakowie. Sędzia Żurek był jednym z najgłośniejszych krytyków przejęcia sądownictwa przez rząd i jest często obecny w mediach. Opis działań podejmowanych wobec tego sędziego zawiera podjęta 26 lutego 2018 r. uchwała Zgromadzenia Przedstawicieli Sędziów Okręgu Krakowskiego. Z uchwały tej wynika, że organy ścigania „podporządkowane czynnikowi politycznemu" w okresie około 2 lat, a w ostatnim czasie również nowo powołany Prezes Sądu Okręgowego w Krakowie, podjęły działania o charakterze represyjnym wobec sędziego Żurka przejawiające się m.in. w:
pięciokrotnym przesłuchiwaniu przez prokuraturę i Centralne Biuro Antykorupcyjne w trakcie bezpodstawnego, a trwającego już faktycznie blisko półtora roku, postępowania dotyczącego kontroli oświadczenia majątkowego; wbrew przepisom postępowanie to przez 6 miesięcy toczyło się bez jego formalnego wszczęcia;
przesłuchaniu ponad 70-letnich rodziców sędziego Waldemara Żurka, które miało charakter nękania; skierowanej przeciwko sędziemu Waldemarowi Żurkowi kampanii oszczerczych pomówień w mediach, której następstwem jest skierowana wobec niego fala wystąpień o charakterze mowy nienawiści w postaci licznych połączeń telefonicznych i SMS-owych, w tym również zawierających groźby; przeprowadzono nieuzasadnione kontrole sytuacji finansowej żony sędziego Żurka (będącej wówczas w szóstym miesiącu ciąży); kontrola spraw prowadzonych przez sędziego Waldemara Żurka zarządzonej przez Ministra Sprawiedliwości na podstawie anonimowego doniesienia; działania o charakterze szykany: odwołanie sędziego Żurka z funkcji rzecznika prasowego sądu, pomimo braku wymaganej opinii Kolegium sądu, a następnie odwołanie z funkcji Prezesa Sądu Rejonowego w Wieliczce jednej z osób, która sprzeciwiła się temu procederowi – sędzi Ewy Ługowskiej.
Jednym z elementów reform dotyczących Sądu Najwyższego było powołanie nowej Izby Dyscyplinarnej, odpowiedzialnej za postępowania dyscyplinarne dotyczące sędziów. Członkowie Izby Dyscyplinarnej będą wyznaczeni przez nowy KRS, którego członkowie są ściśle związani z Ministrem Sprawiedliwości. Aby zachęcić kandydatów do ubiegania się o przyjęcie do Izby Dyscyplinarnej, nowe ustawodawstwo przewiduje, że członkowie tej Izby otrzymają 40% dodatkowego wynagrodzenia za wykonywania swoich obowiązków.
Publiczne wypowiedzi Ministra Sprawiedliwości wskazują, że zamierza on używać Izby jako narzędzia ograniczającego niezawisłość sądów. Dla przykładu, Minister Sprawiedliwości publicznie oświadczył, że sędziowie, którzy odmówią stosowania polskich przepisów, ze względu na niezgodność z konwencjami międzynarodowymi, mogą liczyć się z wszczęciem postępowań dyscyplinarnych i że nowo ustanowiona Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego jest niezbędna do zajmowała się takimi sprawami.
Zakres tego listu nie pozwala na przedstawienie wszystkich przykładów nękania sędziów przez Ministra Sprawiedliwości lub jego zastępców. Dotyczą one m. in. sędziów w sądzie w Suwałkach, Szczecinie, jednego decydującego w prywatnej sprawie wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego oraz innego z Krakowa, który uniewinnił lekarzy w sprawie dotyczącej śmierci ojca Ministra Sprawiedliwości (ostatni sędzia jest oskarżony o przeznaczanie zbyt dużych kwot pieniężnych na opinie biegłych.)
Publiczne wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości oraz nękanie czołowych sędziów bardzo prawdopodobnie spowodowały efekt mrożący innych sędziów, co wpłynęło na ich niezależność w podejmowaniu decyzji orzeczniczych.
Fakt 8
Nowy sposób powoływania Krajowej Rady Sądownictwa i jej wpływ na postępowania dyscyplinarne dotyczące sędziów
W wyniku zmian legislacyjnych dotyczących KRS, ustawodawca (Sejm RP) może wybierać 21 spośród 25 członków KRS, a mandat poprzednich sędziów-członków KRS uległ wygaszeniu wraz z wyborem nowych 15 członków przez Sejm.
Większość z nowych sędziów-członków KRS jest blisko związana z Ministrem Sprawiedliwości, a więc z rządem. Wynika to z faktu, iż większość z nich została wybrana sposób kandydatów powiązanych z Ministrem Sprawiedliwości tj. osób pracujących w Ministerstwie Sprawiedliwości i będących w przeszłości w stosunku podległości służbowej wobec Ministra, oraz osób powołanych na stanowiska administracyjne w sądach przez Ministra Sprawiedliwości (powołanie od lipca 2017 r. odbywa się bez udziału samorządu sędziowskiego).
Decydujący wpływ Sejmu na obsadę personalną tego organu prowadzi do:
zachwiania równowagi w ramach trójpodziału władzy i naruszenia zasady niezależności władzy sądowniczej; istotnego obniżenia gwarancji niezawisłości sędziowskiej wskutek pozbawienia sędziów realnego wpływu na obsadę i działalność KRS, przy jednoczesnym zwiększeniu tego wpływu po stronie władzy ustawodawczej (większości parlamentarnej), a w związku z tym do obniżenia gwarancji prawidłowej realizacji konstytucyjnego prawa do sądu; zwiększenia wpływu politycznego na to, kto zajmuje stanowisko sędziego (KRS ma konstytucyjny obowiązek przedstawiania kandydatów na sędziów sądów wszystkich rodzajów i szczebli).
Efekty tych zmian w zakresie postępowania karnego stwarzają ryzyko pośredniego wpływania większości parlamentarnej na obsadę urzędów sędziowskich w wydziałach karnych sądów powszechnych i uzasadniają wątpliwości co do niezawisłości sędziów powołanych na podstawie wniosku KRS po zmianie jej składu w wyniku nowelizacji.
Co więcej, nowy skład KRS będzie bezpośrednio odpowiedzialny za wyznaczenie wszystkich sędziów nowo utworzonej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Minister Sprawiedliwości, mając kontrolę nad KRS, wpłynie na wybór członków Izby Dyscyplinarnej. Będzie to wyraźne naruszenie porządku konstytucyjnego.
Fakt 9
Inne czynniki zagrażające pozycji oskarżonego
Poza faktami opisanymi powyżej, pojawiło się wiele innych czynników wpływających negatywnie na gwarancję sprawiedliwego procesu w Polsce. W latach 2017-18, obrońcy coraz częściej byli zmuszani do ujawniania informacji objętych tajemnicą adwokacką lub obrończą. Dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie, Mikołaj Pietrzak stwierdził: „W ubiegłym roku mieliśmy ponad 60 takich przypadków, w tym - już kilkadziesiąt". RPO wskazał, że w 2017 roku sądy zwolniły prawników z zachowania tajemnicy adwokackiej i radcowskiej w 67% sprawach, w których prokurator wnioskował o takie zwolnienie. To zjawisko stanowi oczywiste zagrożenie dla podstawowych gwarancji proceduralnych w zakresie wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych.
Nowe narzędzia przekazane Ministrowi Sprawiedliwości poprzez ustawę o Sądzie Najwyższym obejmują również prawo do wniesienia skargi nadzwyczajnej. Przedmiotowe narzędzie zezwala ministrowi na ponowne otwarcie prawie każdej sprawy sądowej z ostatnich 20 lat, jak również praktycznie wszystkich spraw, w tym spraw karnych, co do których decyzja ostateczna zostanie podjęta w przyszłości. Jeżeli sprawa będzie zostanie ponownie otwarta, będzie rozpatrywana przez kolejną nową Izbę Sądu Najwyższego, której członkowie z kolei zostaną wyznaczeni przez KRS kontrolowaną przez Ministra Sprawiedliwości (zob. Fakt 8).
Nowe ustawodawstwo uchwalone w ciągu ostatnich dwóch lat pozwala na szeroką inwigilację polskich obywateli. Przedmiotowe regulację prawne nie mogą być kwestionowane przed Trybunałem Konstytucyjnych z przyczyn opisanych powyżej (Fakt 5). Przepisy te dają władzy państwowej przewagę w postępowaniu karnym, pozostawiając oskarżonemu niezdolność do ochrony jego konstytucyjnych praw.
Fakt 10
Systemowe zagrożenia dla praworządności oraz możliwości prowadzenia sprawiedliwego procesu w Polsce
Ostatnie działania rządu znacząco obniżyły stan praworządności w Polsce, co ma w konsekwencji wpływ na przebieg postępowania karnego i rozstrzygnięcia w sprawach karnych.
Do przejawów tego zjawiska należy zaliczyć:
uzależnienie prokuratury od władzy wykonawczej; wprowadzenie regulacji prawnych, które zezwalają na użycie w postępowaniu karnym dowodów zdobytych z naruszeniem prawa, co jest niezgodne z Konstytucją RP; paraliż Trybunału Konstytucyjnego, organu powołanego do kontroli konstytucyjności prawa, w tym do ochrony konstytucyjnych praw i wolności jednostki; KRS, będąca wcześniej organem niezależnym, zostaje uzależniona od władzy ustawodawczej oraz Ministra Sprawiedliwości; ryzyko pośredniego wpływania większości parlamentarnej na obsadę urzędów sędziowskich w wydziałach karnych sądów powszechnych; ryzyko wpływu przez władzę wykonawczą na powołanie składu Sądu Najwyższego, w szczególności Izby Dyscyplinarnej oraz Izby odpowiedzialnej za skargi nadzwyczajne; próby wywierania nacisku ze strony władzy wykonawczej (Ministerstwo Sprawiedliwości) na sędziów, w tym na sędziów dokonujących „rozproszonej kontroli konstytucyjności prawa"; politycznie motywowane powoływania oraz odwoływania na stanowiskach prezesów oraz wiceprezesów sądów; nękanie sędziów i wywoływanie efektu mrożącego, co skutkuje naruszeniem niezawisłości sądów.
Ufam, że przedstawione powyżej fakty będą pomocne w zrozumieniu sytuacji każdego oskarżonego, który aktualnie podlega polskiemu wymiarowi sprawiedliwości.