Jak donosi polsatnews.pl, wyrok wraz z uzasadnieniem ujawnił Patryk Wachowiec, analityk prawny Forum Obywatelskiego Rozwoju. To on wystąpił do MS z wnioskiem o o udostępnienie treści korespondencji między marszałkiem Sejmu a ministrem sprawiedliwości dotyczącej potwierdzenia statusu osób popierających zgłoszenia kandydatów do KRS, wraz ze wszystkimi załącznikami w tej sprawie. Resort ujawnił bowiem tylko puste strony z numerami bez nazwisk, z wykazem, ilu sędziów poparło danego kandydata.
Polsatnews.pl przypomina, że ujawnienia list nazwisk sędziów, którzy poparli kandydatów do nowej KRS, odmawiał marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Powoływał się na obowiązującą od początku roku ustawę o KRS, która przewidywała podanie do publicznej wiadomości informacji o kandydatach, lecz z wyłączeniem załączników.
Dwa tygodnie później ministerstwo odpowiedziało, że termin rozpatrzenia wniosku zostanie przedłużony, z powodu konieczności "przeanalizowania statusu prawnego każdego z dokumentów" oraz że wykazy sędziów popierających kandydatów zostały odesłane marszałkowi Sejmu.
W skardze do WSA Wachowiec przekonywał, że to informacja publiczna, w dodatku niezbędna do tego, aby sprawdzić, "czy istniały powiązana pomiędzy sędziami zgłaszającymi kandydatów a Ministrem Sprawiedliwości".
W wyroku z 26 października 2018 r. WSA w Warszawie (sygn. akt II SAB/Wa 260/18) zobowiązał Ministra Sprawiedliwości do ujawnienia nazwisk i stanowisk służbowych sędziów, którzy poparli kandydatów do nowej KRS w terminie 14 dni od daty doręczenia prawomocnego wyroku. W ocenie sądu, w tej sprawie tożsamość sędziów jest informacją publiczną, a ukrycie ich nazwisk to odmowa prawa do jej poznania. Stwierdził jednak, że bezczynność ministra w tej sprawie nie była rażącym naruszeniem prawa.