Akcja pisania listów ruszyła dzisiaj. Sędziowie czekali miesiąc na odpowiedź premiera w sprawie podwyżek i zmian zasad ich wynagradzania. Nie doczekali się więc teraz indywidualnie wysyłają zapytania, każdy w swoim imieniu i własnej sprawie.
Sędziowie domagają się w nich udzielenia informacji o pracach legislacyjnych nad zmianą zasad wynagradzania i proszą o wskazanie przyjętych przez rząd projektów ustaw w tym zakresie. Termin rozpoczęcia akcji nie jest przypadkowy. Mija właśnie miesiąc od dnia kiedy sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka wystąpiła z dezyderatem do Rady Ministrów w sprawie wynagrodzeń sędziowskich. Posłowie napisali w nim, że aktualne wynagrodzenia nie odpowiadają godności sprawowanego przez nich urzędu oraz zakresowi ich obowiązków. Komisja postulowała też aby rada ministrów podjęła działania, które zapewnią respektowanie przepisów konstytucji. I na koniec posłowie, po bardzo burzliwej dyskusji z udziałem sędziów, postulują też, aby wskaźniki wynagrodzeń sędziowskich nie były zależne w jakimkolwiek stopniu od czynnika politycznego i administracyjnego. Posiedzenie komisji na którym wystąpiono z dezyderatem odbyło się 23 lipca. Za dwa dni mija więc miesiąc a sędziowie przypominają, że zgodnie z regulaminem Sejmu organ do którego jest kierowany dezyderat komisji ma 30 dni na udzielenie odpowiedzi.
Kierowane do premiera listy mają szczególną formę. Sędziowie występują do premiera o udzielenie im informacji publicznej w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej. Podają też adres pod którym oczekują odpowiedzi przesłanej drogą listowną.
Po dniach bez wokandy, skardze do Trybunału Konstytucyjnego i pozwach o wypłatę za przepracowane godziny nadliczbowe teraz przyszedł czas na pisanie listów. Kolejne dni bez wokandy zapowiadane są na koniec września. Będą to dwa dni bez sądzenia i jak zapowiadają sędziowie przystąpi do nich duża część środowiska.