Reklama

Kto dba o wizerunek sądów

Tak ważna instytucja jak sąd nie ma opracowanej strategii medialnej

Publikacja: 04.03.2011 03:57

Kto dba o wizerunek sądów

Foto: www.sxc.hu

Wizerunek sądów poprawia się, ale nadal blisko połowa społeczeństwa ocenia je negatywnie.

– Będzie tak dopóty, dopóki społeczeństwo wiedzę o sądach będzie czerpało głównie z mediów – uważa Monika Torczyńska, socjolog z UMCS w Lublinie.

Dziś obraz sądów tworzą rzecznicy prasowi wybierani przez prezesa. Bywa, że zostają nimi wiceprezesi sądów lub przewodniczący wydziałów, obciążeni nie tylko orzekaniem, ale i czynnościami administracyjnymi. Są i tacy, którzy traktują media jak zło konieczne, i choć są doskonale przygotowani merytorycznie, nie potrafią się z nimi komunikować.

 

– W tak ważnej instytucji jak sąd wybór rzecznika jest przypadkowy. A to przecież on jest oknem sądu na społeczeństwo – przyznają sędziowie.

Reklama
Reklama

Sami prezesi sądów żalą się, że brakuje chętnych do pełnienia tej funkcji. Bywa, że zgadza się dopiero trzeci lub czwarty nagabywany sędzia.

– Wytypowany opiera się, jak może – przyznaje sędzia Roman Makowski, rzecznik prasowy i jednocześnie wiceprezes Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp.

Sędzia Waldemar Żurek z SO w Krakowie dodaje, że może chodzić też o aspekt finansowy. Dodatek funkcyjny to średnio 900 zł na rękę. – A dla dziennikarza trzeba mieć czas i po godzinach pracy,  i w weekendy, nawet na urlopie – mówi sędzia Żurek.

Służby prasowe sądów są kulawe. Tylko największe sądy mają biura prasowe z podziałem na sędziów rzeczników od spraw karnych i cywilnych oraz asystentem do pomocy. W Krakowie jest to osoba na etacie asystenta sędziego wybrana z 40 kandydatów, w Poznaniu absolwentka podyplomowych studiów z zakresu public relations na etacie urzędnika sądowego.

– To strata czasu dla sędziego, by dzwonił do wydziałów i pytał o sygnatury lub terminy rozpraw – mówi Agnieszka Weichert-Urban z biura prasowego SO w Poznaniu.

Sędzia Żurek przekonuje, że powołanie asystenta procentuje też wizerunkowo, bo dziennikarz nie odbija się od drzwi sądu.

Reklama
Reklama

Sędziowie czuwający nad wizerunkiem sądów żalą się, że brakuje im profesjonalnych szkoleń, np. z pracy przed kamerą i mikrofonem. Te organizowane przez Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury odbywają się raz do roku. Prezesi sądów skąpią zaś funduszy na szkolenia komercyjne.

– Aby być profesjonalnie przygotowanym do tej funkcji, szkolenia powinny odbywać się co kwartał – postuluje sędzia Marcin Chałański, od dwóch lat pełniący funkcję rzecznika prasowego SO w Kielcach.

Sędzia Adam Czerwiński, zastępca dyrektora KSSiP, zapewnia, że szkoła dostrzega problem. W tym roku planuje uruchomić podyplomowe studia z zakresu komunikacji społecznej. Podkreśla, że rocznie organizuje kilkanaście szkoleń medialnych dla pozostałych sędziów.

– To za mało, by oswoić sędziego z kamerą i mikrofonem, tym bardziej że szkolenia obejmują mały procent sędziów – zauważa sędzia Artur Lipiński z SO w Krośnie.

Tak poważna instytucja jak sąd nie ma nawet opracowanej strategii medialnej ani wypracowanych systemowych rozwiązań w tym zakresie. Nie korzysta ze wsparcia ekspertów od PR, choćby po to, by promować rolę wymiaru sprawiedliwości w demokratycznym społeczeństwie.

– Trudno sobie wyobrazić wsparcie takiej agencji w bieżących sprawach, ale czas najwyższy, aby przy pomocy specjalistów opracować strategię długofalową. Jej brak przekłada się na wizerunek sądów – mówi sędzia Waldemar Żurek.

Reklama
Reklama

– Brakuje określenia priorytetów: czy rzecznik prasowy jest od informowania czy od kreowania wizerunku sądownictwa – zauważa sędzia Makowski.

Pierwszą próbą jest stanowisko Krajowej Rady Sądownictwa z 18 listopada 2010 r. w sprawie organizacji pracy biur prasowych. KRS widzi konieczność stworzenia w sądach okręgowych i apelacyjnych jednolicie funkcjonujących biur prasowych złożonych z profesjonalnie przeszkolonych sędziów, w miarę możliwości z dwóch rzeczników obsługujących pion cywilny i karny oraz asystenta. Za niedopuszczalne uważa sytuacje, gdy rzecznik musi dzielić gabinet z innymi sędziami.

Zdaniem rady odpowiednie obciążenie rzeczników orzecznictwem spowoduje „nastawienie na właściwą prezentację problemów sądów i środowiska w miejsce li tylko doraźnego odpierania ataków mediów". KRS postuluje nieustanne monitorowanie mediów i reakcje na nawet najdrobniejsze fałszywe informacje dotyczące sędziów i sądów. Zachęca do aktywności w lokalnych i centralnych mediach elektronicznych. Apeluje do prezesów sądów o prowadzenie czytelnych stron internetowych z łatwym dostępem do telefonu komórkowego i adresu poczty elektronicznej rzecznika.

„Nawet najlepsze wyroki nie obronią się w odbiorze opinii społecznej, jeśli nie zostaną przedstawione obywatelom w sposób zrozumiały z odpowiednimi, jasnymi wyjaśnieniami" – pisze KRS.

Urszula Podraza ekspert z zakresu public relations, wykładowca akademicki

Reklama
Reklama

O wizerunek muszą dbać nie tylko firmy komercyjne, ale także instytucje zaufania publicznego. W odczuciu społecznym pokutują określone stereotypy sądownictwa niemające oparcia w rzeczywistości. Sąd jest oczywiście specyficzną instytucją, ale nie może działać w oderwaniu od społeczeństwa, czasami nawet brak komentarza może być odebrany negatywnie. Rzecznicy prasowi muszą być profesjonalnie przygotowani. Panuje zaś przekonanie, że to żaden problem wyjść i powiedzieć coś do dziennikarza. To kończy się zazwyczaj wpadką.

Zobacz serwis:

Sędziowie i sądy

Skomentuj ten artykuł

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Nieruchomości
Mała zmiana prawa, która mocno uderzy w patodeweloperkę
Zawody prawnicze
Reforma już rozgrzewa prokuratorów, choć do jej wdrożenia daleka droga
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama